Augustowianie wielokrotnie informują nas o wielu ważnych kwestiach w naszym mieście. W ostatnim czasie otrzymujemy mnóstwo sygnałów i uwag na temat czystości, która według mieszkańców pozostawia wiele do życzenia. Mieszkańcy kilka tygodni temu zwrócili się do nas o opisanie ogromnych zarośli przy ogrodzeniu na rogu ulicy 3 Maja i ronda Marconiego.
-Teren dawnego przedszkola jest ogrodzony i znajduje się przy nim żywopłot. Nikt jednak o niego nie dba. W tej chwili jest już tak wysoki, że nic nie widać. Do tego jest tam zakręt i jadąc rowerem można się natknąć na pieszego. Teren znajduje się przed samym urzędem miejskim i nikt tego nie widzi? -pyta Czytelniczka.
W naszym mieście od lat nie ma straży miejskiej, która mogłaby zareagować i upomnieć właściciela posesji, by zwyczajnie posprzątał. W takich właśnie przypadkach widać, jak bardzo przydałaby się straż miejska. Kiedy pisaliśmy na ten temat poprzedni artykuł zwróciliśmy się do miejskich urzędników o rozwiązanie problemu. Sprawa został im zgłoszona, ale nadal nikt z tym nic nie zrobił. Tym razem o problemie rozmawialiśmy z Filipem Chodkiewiczem, zastępcą burmistrza, który obiecał, że zajmie się sprawą.
-To jest teren prywatny, a nie miejski. Postaramy się jednak porozmawiać z jego właścicielem, by przyciął ten wysoki żywopłot. W takim przypadku możemy jedynie prosić o działanie z jego strony. Mamy nadzieję, że uda się ten problem rozwiązać -mówi zastępca burmistrza.
Czekamy więc na efekty rozmów. Podpowiadamy, straż miejska nie jest ograniczona jedynie do proszenia. Strażnik może zawsze wyjąć z kieszeni bloczek z mandatem.
Inna interwencja o której częściowo pisaliśmy kilka tygodni temu dotyczy ulicy Ogrodowej. Opisywaliśmy w niej wielkie chwasty rosnące na chodniku przy opustoszałym budynku po przedszkolu. Nasza interwencja wówczas przyniosła skutek, bo zielsko zostało z chodnika usunięte, ale mieszkańcy zwracają uwagę, iż nadal rośnie ono w przerwach między płytkami chodnikowymi i to tylko kwestia czasu jak pojawią się większe chwasty. Czytelnicy zwrócili nam uwagę na sam teren dawnego przedszkola przy Ogrodowej. Wiadomo, budynek jest nieużytkowany, ale to co się dzieje wokół niego, pozostawia wiele do życzenia. Rosną tam wielkie chwasty. Filip Chodkiewicz wyjaśnia, że teren jest obecnie wystawiony na sprzedaż.
-Trwa procedura sprzedaży budynku i terenu wokół. Niemniej jednak to nie oznacza, że obiekt ma być zarośnięty dlatego zajmiemy się jego uprzątnięciem -podkreślił zastępca burmistrza.
Czekamy z niecierpliwością na posprzątanie wskazanych przez naszych Czytelników miejsc. Jak tylko to się stanie wykonamy zdjęcia i je opublikujemy.
Napisz komentarz
Komentarze