Przygnębiające i sensacyjne informacje
W pierwszej połowie lipca do urzędu miejskiego w Augustowie wpłynęło pismo od rodziców dzieci korzystających ze skateparku nieopodal ulicy Rybackiej. Zaniepokojeni rodzice zwrócili się do radnych z prośbą o zabezpieczenie i ochronę skateparku przez zainstalowanie monitoringu lub innej formy nadzoru tego miejsca. Co najistotniejsze, postulat nie wynikał z obawy przed potencjalnymi kontuzjami, które są nieodłącznym elementem sportów wyczynowych. Troska autorów pisma dotyczyła incydentów związanych z chuligaństwem, przemocą i korzystaniem z używek przez osoby nieletnie. Sygnatariusze listu przekazali, że otrzymują takie informacje od swoich dzieci, ale również innych rodziców, których pociechy przychodzą na skatepark. Z treści przekazanego do urzędu pisma dowiadujemy się, że w skateparku dochodzi do sytuacji, kiedy dzieci są zastraszane i bite przez rówieśników, niszczone są rowery i hulajnogi, dzieci handlują papierosami i e-papierosami oraz piją alkohol lub przyjeżdżają pod jego wpływem. Szokujące są podane incydenty, które miały zdarzyć się w okresie od 1 do 11 lipca 2020 roku.
-Dziewczynce został zabrany i zniszczony telefon; chłopakowi został zabrany rower i zostały w nim specjalnie rozregulowane przerzutki i zablokowane hamulce; chłopiec w wieku 11 lat był tak pijany, że nie dał rady wsiąść na rower; chłopakowi rówieśnik zabrał rower i wrzucił go do rzeki; specjalnie została oblana ławka colą, aby ktoś inny kto usiądzie przykleił się do niej; przychodzi chłopak, który nie ma sprzętu do jeżdżenia na skateparku i zabiera od innych dzieci ich sprzęt. Dzieci dają, ponieważ boją się go, bo jak nie dadzą to przyjdzie z kolegami i pobije; dzieci zostały wygonione z rampy przez innych; na skateparku jeżdżą małe dzieci (3 latki) na plastikowych 3 kołowych hulajnogach stwarzając zagrożenie sobie i innym uczestnikom. Te sprawy dotyczą dzieci w wieku od 10 do 14 lat –czytamy w liście do radnych.
Temat znany jest już od kilku miesięcy
Przywołany temat pojawił się na posiedzeniu komisji rozwoju 14 lipca. Jeden z mieszkańców podpisanych pod listem do radnych uczestniczył w obradach komisji. Przypomniał o rzeczach opisanych w piśmie. Stwierdził, że opisane sytuacje zdarzają się niemal codziennie. Z relacji mieszkańca wynikało, że w skateparku czasami pojawia się policja, ale tylko po to, by spisać numery seryjne rowerów. Natomiast właściwie niezauważalne dla funkcjonariuszy pozostają bulwersujące zdarzenia, gdyż dzieci na widok mundurowych natychmiastowo się uspokajają. Mieszkaniec sugerował, że pożądanym rozwiązaniem byłoby zapewnienie na terenie obiektu monitoringu, który zarejestrowałby potencjalne nieprawidłowości. Przypomnijmy, że temat nie jest nowy. Jesienią ubiegłego roku pierwszy poruszył go Tomasz Miklas. Jednak nie wszyscy radni odebrali na poważnie sygnały płynące od T. Miklasa. Radny, członek komisji społeczno-oświatowej złożył nawet wniosek do burmistrza o zamontowanie kamer w tym miejscu. Co warte podkreślenia, wniosek został pozytywnie zaopiniowany przez komisję. Mijają miesiące, lecz wniosek komisji nie doczekał się realizacji. Gdy kilka lat temu powstał projekt budowy skateparku radni poprzedniej kadencji związani z Naszym Miastem planowali wdrożenie w Augustowie idei wychowawców podwórkowych. Tzw. streetworkerzy mieli pełnić funkcję animatorów, współpracujących z młodzieżą. Jednak ładnie brzmiąca inicjatywa, pomimo spotkań w tym zakresie nie została sfinalizowana.
Rozwiązania tymczasowe oraz docelowe
Zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz po raz kolejny w ostatnich miesiącach oznajmił, że monitoring znajduje się na bazie sportów wodnych. Jedna z kamer została przekierowana w stronę skateparku. Jak słusznie zauważył wiceburmistrz, odległość kamery i jej usytuowanie sprawia, że nie jest to sytuacja oczekiwana, tylko rozwiązanie tymczasowe. Kamera na bazie sportów wodnych ma jednak rejestrować osoby przebywające na betonowej budowli i w razie potrzeby nagranie może posłużyć za materiał dowodowy. Natomiast najbardziej pożądanym sposobem przeciwdziałania zjawiskom patologii, mógłby być system monitoringu miejskiego.
O tej inicjatywie również słyszymy od kilku lat. Miasto ma przygotowaną koncepcję i w niej propozycje usytuowania kamer. Taki monitoring powstanie wtedy, kiedy możliwy będzie już dostęp do światłowodu na terenie Augustowa. Światłowód obecnie jest kładziony w różnych częściach miasta. F. Chodkiewicz ze szczegółami opowiadał uczestnikom komisji o aspektach technicznych tego przedsięwzięcia. Przypomniał, że podczas remontu nowej siedziby ratusza na ul. Młyńskiej został wykonany kanał technologiczny, który połączy budynek urzędu miasta ze skateparkiem. Bez większych problemów możliwe będzie skuteczne monitorowanie. Ale to ciągle melodia przyszłości. Zastępca burmistrza poinformował także, że analizowany jest pomysł bezprzewodowego monitoringu. Chodkiewicz ocenił, że dbałość o bezpieczeństwo to nie tylko kamery, ale również współpraca z policją. Miasto będzie oczekiwało takiej pomocy przy realizacji monitoringu, ponieważ nie posiada służb mogących nadzorować nagrania z kamer przez 24 godziny. Dlatego ta transmisja ma być udostępniona przedstawicielom policji.
Jeden z radnych Naszego Miasta pytał wiceburmistrza czy możliwe byłoby, aby rodzice też mogli obserwować obraz z monitoringu, kiedy ich dzieci przebywałyby w skateparku. Filip Chodkiewicz przyznał, że taka możliwość zostanie przeanalizowana. Ale najprawdopodobniej nie będzie z tym problemów, gdyż w innych miastach są dostępne transmisje online z miejsc publicznych. Osoby przebywające w tych miejscach, muszą być o tym fakcie poinformowane.
Pracownik basenu pójdzie do skateparku?
Rodzic uczestniczący w obradach komisji komentował, że jego zdaniem montaż kamer, które pozwoliłyby zapewnić bezpieczeństwo w tym miejscu nie przekroczyłby 10 tys. zł. W opinii mieszkańca propozycje władz miasta dotyczące monitoringu są ciekawe, ale zaniepokojonym rodzicom zależy na czasie. Tymczasem koncepcje omówione przez zastępcę burmistrza mogą czekać na realizację. Mieszkaniec słusznie zauważył, że jest już połowa wakacji. Dodał, że największa ilość incydentów ma miejsce pomiędzy godziną 15, a 19. Sugerował, że pożądanym byłoby zwiększenie w tym czasie częstotliwości odwiedzin policji w skateparku.
Na głos w dyskusji zdecydował się również obecny w urzędzie miasta Tomasz Miklas, który zna ten temat od podszewki. Przypomniał o sygnałach, które zgłaszał w tej sprawie już wiele miesięcy temu i o tym, że został zbyty przez część innych radnych. Radny stwierdził, że ze strony włodarzy miasta padają słowa o skomplikowanych technologiach, serwerach urzędu, czy kanałach technologicznych, a sprawa jest dużo prostsza. Zdaniem T. Miklasa można było zamontować kamery za mniejsze pieniądze realizując skatepark, na który wydano blisko 1 mln zł. Miałoby to znaczenie głównie prewencyjne. Miklas sugerował również, że w czasie remontu basenu przynajmniej jedna osoba kadry Centrum Sportu i Rekreacji mogłaby zostać skierowana na dwa miesiące okresu turystycznego do zabezpieczenia porządku w skateparku.
*Artykuł ukazał się w 30/2020 numerze "Przeglądu Powiatowego".
Napisz komentarz
Komentarze