Czytelnicy wielokrotnie zwracają się do naszej redakcji o pomoc w rozwiązywaniu różnych spraw. Tym razem jedna z mieszkanek Augustowa zasygnalizowała, że w naszym mieście brakuje miejsc, gdzie czworonożni przyjaciele mogliby napić się wody w upalne dni. Niektórzy właściciele noszą ze sobą podręczne miseczki, do których można nalać wody. Nie działa fontanna, zniknął stojący w centrum zdrój uliczny. Dostęp do wody jest więc ograniczony, ale i z tym można sobie poradzić. Mieszkanka Augustowa zwraca uwagę, że spacerujący z pieskami ludzie sobie poradzą, ale problem pojawia się w przypadku bezdomnych zwierząt.
-Upały doskwierają nam wszystkim, ale jakoś sobie radzimy, pijemy dużo wody czy chłodzimy się wiatrakami. Niestety gorzej jest z czworonogami, szczególnie tymi bezdomnymi. Nie brakuje osób w Augustowie, którym na sercu leży los zwierząt i zwyczajnie przy swoich restauracjach czy sklepach pozostawiają miski z wodą–powiedziała nam nasza Czytelniczka. -Jednak takich miejsc nie jest zbyt wiele. Apeluje do wszystkich, by stworzyć jak najwięcej takich punktów z wodą w Augustowie. Ludzie obudźcie się, przecież wystarczy nalać do miski trochę wody, postawić ją na chodniku, najlepiej w zacienionym miejscu i możemy w ten sposób ulżyć czworonogom. W innych miastach ludzie chyba są bardziej wrażliwi, bo co i raz, czy to w mediach społecznościowych, czy w telewizji słyszy się o takich akcjach jak: wystaw miskę wody dla psa. Bierzmy przykład z innych i pomóżmy braciom mniejszym.
My również nie pozostajemy obojętni i przyłączamy się do apelu i prosimy o to, żeby nie zapominać o zwierzętach. Psy w upały cierpią głównie dlatego, że się nie pocą i nie mają możliwości, tak jak człowiek, obniżenia w ten sposób temperatury ciała. Jedynym takim miejscem u psa jest język, bo pocenie się opuszek łap, jest za małe, żeby mogło odegrać jakąkolwiek rolę. Przy wysokiej temperaturze pies, zaczyna szybko oddychać próbując w ten sposób schłodzić swój organizm, jednak w dużym upale, a zwłaszcza w zamkniętym pomieszczeniu, jest to niestety niemożliwe. Następuje udar, który objawia się ziajaniem, przyspieszeniem oddechu, wysoką gorączką, obfitym ślinieniem, a na końcu utratą przytomności. W tym miejscu przypinamy o tym, by nie pozostawiać swoich czworonożnych przyjaciół w rozgrzanych autach, gdy wychodzimy na chwilę do sklepu. Ta chwila dla pieska czy innego zwierzaka może się skończyć tragicznie.
Napisz komentarz
Komentarze