Interwencje Czytelników są ważnym elementem pracy w redakcji „Przeglądu Powiatowego”. Niejednokrotnie poruszany na naszych łamach problem udało się szczęśliwie rozwiązać. Ale są niestety bolączki, na które nasz wpływ jest bardzo ograniczony. Niedawno z naszą redakcją skontaktował się mieszkaniec Augustowa. Mężczyzna zaznaczył, że chciałby teraz wyłącznie poinformować ludzi o swoich troskach. Podstawowy problem naszego rozmówcy dotyczy tego, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie chce przyznać renty dla jego ciężko chorej partnerki.
-Moja konkubina jest poważnie chora, obecnie w ogóle nie chodzi. Ja pracuję dorywczo. Nie starcza nam środków na godne życie. Za mieszkanie płacimy miesięcznie ponad 800 zł, a za leki ponad 300 zł. Za co mamy kupić jedzenie? Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej wspiera nas miesięcznie kwotą 120 zł. Moja konkubina przepracowała ponad dwadzieścia lat, jednak przez ostatnie dziesięć nie przepracowała pięciu lat. To główny powód, dla którego nie chcą przyznać jej renty. Byłem w jej imieniu na komisjach ZUS-owskich oraz w Sądzie Pracy w Suwałkach. Otrzymałem dokumenty, by się odwołać. Do naszego mieszkania przyjeżdżali też lekarze. Moja partnerka dostała decyzję o orzeczeniu niepełnosprawności do 2022 roku, ale bez przyznania jej prawa do renty. Odwołania nic nie dają. Polecono mi, abym skontaktował się z adwokatem i zamierzam to uczynić w najbliższym czasie. Postanowiłem poruszyć nasz problem w gazecie. Chcę żeby Czytelnicy się o nim dowiedzieli –przekazał nam mieszkaniec.
Historia zrelacjonowana przez naszego rozmówcę (imię i nazwisko znane redakcji) napawa smutkiem. Być może publikacja tego artykułu w gazecie wpłynie na pozytywny obrót sprawy.
Napisz komentarz
Komentarze