Od dawna w naszym mieście nie było aż tak wstrząsającego zdarzenia. Tym bardziej, że to nie jedyny atak z użyciem noża do jakiego doszło w ostatnim czasie w Augustowie. Dosłownie kilkanaście godzin wcześniej w miejskim parku w centrum miasta 40-letni augustowianin zaatakował nożem siedzącego na ławce 63-letniego mężczyznę. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci, jednak sprawcy i rannego we wskazanym miejscu nie zastali. Już po chwili 40-latek podejrzany o usiłowanie zabójstwa był w rękach policjantów i trafił do policyjnego aresztu. Wstępne badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Dzięki szybkiej reakcji przewodnika i jego czworonożnego partnera, również pokrzywdzony został odnaleziony. Policyjny pies Ares wytropił miejsce, gdzie udał się ranny mężczyzna. W porę został zabrany do szpitala. Napastnik po wytrzeźwieniu i przesłuchaniu usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu od ośmiu lat do dożywocia. Środowe zdarzenie poruszyło opinię publiczną, jednak nikt nie spodziewał się, że kilkanaście godzin później, w biały dzień w dosyć często uczęszczanym miejscu dojdzie do kolejnej tragedii, tym razem o wiele bardziej brutalnej. Niedaleko augustowskich bulwarów nad rzeką Nettą w okolicy Pałacu na Wodzie, pojawił się 34 -letni mężczyzna. Augustowianin miał przy sobie nóż. Szła tamtędy starsza kobieta. 34-latek ją zaatakował i zadał sześć ciosów. Mimo szybkiego wezwania pomocy i przybycia ratowników 80-letnia mieszkanka Augustowa nie miała szans na przeżycie. Dwa ciosy były śmiertelne, jeden uszkodził szyję a drugi klatkę piersiową. Sprawca po zabójstwie uciekł w kierunku jeziora Necko. Funkcjonariusze od razu rozpoczęli pościg za napastnikiem. Wystarczyło kilka minut i mężczyzna odpowiadający rysopisowi był w rękach policyjnych wodniaków. Niedaleko od miejsca zdarzenia sprawca uciekając wbił w drzewo nóż i poszedł się wykąpać na plaży miejskiej. Trafił do aresztu.
-Charakter i ilość obrażeń wskazuje, że sprawca działał w sposób bezwzględny, będąc zdeterminowanym do pozbawienia życia swojej ofiary -wyjaśnia prokurator rejonowy Tomasz Milanowski z Prokuratury Rejonowej w Augustowie. -Napastnik był pod wpływem narkotyków lub dopalaczy, ale dokładnie przeprowadzone badania krwi wykażą jakich środków odurzających użył. Mężczyzna będzie też prawdopodobnie badany psychiatrycznie przez biegłych psychiatrów.
Jak poinformował nas prokurator rejonowy Tomasz Milanowski 34-latek usłyszał zarzuty z artykułu 148 paragrafu 1 kodeksu karnego. Grozi mu od ośmiu lat pozbawienia wolności, kara 25 pozbawienia wolności bądź dożywocie. Na wniosek prokuratury augustowski sąd zaaresztował go tymczasowo na trzy miesiące. Mężczyzna przyznał się do winy, ale odmówił składania zeznań. Nie wyjawił powodów swojego bestialskiego czynu i być może nigdy nie uda się nam ich poznać. Wygląda na to, że swoją ofiarę wybrał przypadkowo.
-Chcemy ustalić powody działania sprawcy, ale z wstępnych ustaleń wynika, że kobieta była przez niego wybrana na ofiarę przypadkowo -dodaje prokurator Tomasz Malinowski.
Każdy, kto znalazłby się w tym miejscu i o tej godzinie przechodząc czy spacerując, mógł paść jego ofiarą.
Napisz komentarz
Komentarze