Beata Perzanowska
Podwyżki opłat za mieszkania w miejskich zasobach wzburzyły mieszkańców. Ludzie dzwonią do nas z prośbą o zajęcie się tym tematem. Kodrem tłumaczy, że podwyżek nie było od ośmiu lat i ich dotychczasowa wysokość nie wystarcza na utrzymanie zasobów w odpowiednim stanie.
Mieszkańcy są oburzeni
W internecie jest mnóstwo wpisów o podwyżkach opłat za mieszkania komunalne i socjalne.
Oto jeden z bardziej emocjonalnych:
„Wiele osób otrzymało w Augustowie podwyżki czynszu za lokale mieszkalne w moim przypadku podwyżka za 1 m 2 - z 2,49 zł. na UWAGA! 4,96 zł. Blisko 100% podwyżki !!! Nigdy w historii nie było takich podwyżek!!! Przypominam, że woj. podlaskie jest najuboższym regionem Polski! Ludzie tu żyją z dnia na dzień nie odkładając żadnych groszy.”
Podobnej treści wpisów jest wiele. Także do naszej redakcji rozdzwoniły się telefony od oburzonych podwyżką mieszkańców. Augustowianie podczas rozmów nie tylko narzekają na wysokie opłaty, ale też na to, że muszą na własny koszt przeprowadzać remonty, a czynsz jest bardzo duży.
-Jak otrzymaliśmy to mieszkanie to mieliśmy płacić nie więcej niż 300 zł miesięcznie. Sami to mieszkanie odmalowaliśmy, ale cały czas wychodzi pleśń na ścianach i trzeba znowu z tym coś zrobić. Jak się zwraca do Kodremu o remont, to można usłyszeć, że mamy to zrobić na własny koszt. W łazience nam cieknie i możemy w każdej chwili zalać sąsiada -mówi starsza kobieta. -Po wprowadzeniu okazało się, że zlew jest podparty cegłami. Poszliśmy z tym do Kodremu i rzeczywiście naprawili nam to, ale niestety znowu mamy problem. Musieliśmy sami coś kombinować żeby nie zalać sąsiadów. Czynsz mocno wzrósł ponad obiecane 300 zł, a Kodrem nic w zamian nie robi. Teraz mamy zapłacić ponad 566 zł. W tym płacimy za ogrzewanie, zimną wodę, ale bez ciepłej wody, którą podgrzewamy bojlerem. Prąd kosztuje kolejne 180 zł.
Nasza rozmówczyni dodaje, że płaci regularnie wszystkie opłaty i nie ma w nich zaległości.
-Mało tego, zdarzało się, że mieliśmy nawet nadpłatę. Oboje z mężem jesteśmy na emeryturze, razem mamy niewiele ponad 2000 złotych. Jesteśmy starsi i schorowani. W zeszłym miesiącu na lekarstwa dla nas wydałam prawie 800 zł. Teraz trzeba płacić wysoki czynsz i po opłatach ledwo starczy na życie. Z czego mamy sami remontować mieszkanie? W Kodremie słyszymy, że wszystko musimy robić na własny koszt, a przecież w czynszu płacimy za fundusz remontowy -podkreśla mieszkanka jednego z bloków przy Ułanów Krechowieckich w Augustowie. -Mam znajomych na tzw. Kaczym Dołku, którzy płacą tyle samo co my, ale mają ciepłą wodę i nie mają problemów z doproszeniem się napraw i remontów. Czyżby byli równi i równiejsi? Niedawno wprowadzał się pan do jednego z mieszkań i jemu je wyremontowano, a my wszystko musimy robić na własny koszt.
Jak widać lista problemów mieszkańców miejskich zasobów jest spora.
Prezes tłumaczy, że podwyżek nie było od ośmiu lat
Administrowaniem mieszkaniami komunalnymi i socjalnymi zajmuje się miejska spółka Augustowskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego Kodrem. Wszelkie uwagi naszych rozmówców skierowaliśmy więc do Wioletty Mursztyn, prezes tej spółki. Oto jej odpowiedź:
"Decyzje o pierwszych od 8 lat podwyżkach czynszów w lokalach komunalnych zostały podjęte jesienią 2019 roku. Spółka informowała o tym mieszkańców, pisały o tym media. Wielkość podwyżki spowodowana jest wzrostem cen i kosztów oraz brakiem podwyżek od ośmiu lat – ostatnia była wprowadzona 01.06.2012 r. Biorąc pod uwagę obecną sytuację rynkową czynsze były bardzo niskie, najniższe spośród okolicznych samorządów. Czynsz za mieszkanie o powierzchni 40 m2 wynosił 141,60 zł plus opłaty niezależne od wynajmującego, czyli media, tj. woda, śmieci, centralne ogrzewanie. Tak niski poziom opłat nie wystarczał na utrzymanie zasobów w odpowiednim stanie i przeprowadzanie remontów w takich zakresie, jakiego byśmy oczekiwali. Miasto dopłacało do utrzymania mieszkań grubo ponad milion złotych rocznie, gdyż wpłacane czynsze nie pokrywały nawet kosztów utrzymania nieruchomości. Obecnie maksymalny możliwy czynsz za takie mieszkanie wyniesie 236,50 zł przy mieszkaniach w pełni wyposażonych (łazienka, centralne ogrzewanie). Maksymalny dopuszczalny przepisami czynsz w takim mieszkaniu obecnie mógłby wynieść 402,40 zł, więc wciąż jest niemal połowę niższy od poziomów maksymalnych.
Mieszkania komunalne lub mieszkania najmu socjalnego są mieszkaniami o niższym standardzie, najemca otrzymuje takie mieszkanie za darmo, jedyną opłatą jest wpłata kaucji przy mieszkaniach komunalnych (w wysokości 12 miesięcznego czynszu) i jej brak przy najmie socjalnym, gdzie opłaty są niskie – po podwyżce 1,35 zł za m2 tj. za 40 m2- 54 zł. Najemcy oczekują, że za czynsz w wysokości np. 236,50 zł będą mieli wysoki standard wykończenia, naprawione za darmo wszelkie usterki itp., a to jest niemożliwe. Mieszkańcy mieszkań komunalnych w całym mieście są traktowani jednakowo, aczkolwiek każda sytuacja jest indywidualna, zależna od tego, czy np. najemca płaci czynsz terminowo, czy jest dłużnikiem, od tego jakiego remontu oczekuje. Część remontów i napraw wskazanych w ustawie o ochronie praw lokatorów najemcy są zobowiązani wykonać we własnym zakresie, jak np. konserwacja podłóg, malowanie ścian, okien i drzwi, naprawa instalacji sanitarnych aż do pionów zbiorczych, wymiana kuchenek gazowych, naprawa i wymiana urządzeń sanitarnych itp.,. a zwracają się o wykonanie tych robót przez Kodrem. Nie zawsze są w stanie zrozumieć, że powinni sami wykonać takie prace.
Jeżeli chodzi o remonty klatek, elewacji i tzw. części wspólnych budynku wszystko zależy od wielkości i możliwości Wspólnoty Mieszkaniowej i od ustalonego przez nią funduszu remontowego. Na osiedlu Przylesie („Kaczym Dołku”) jest jedna duża Wspólnota i rokroczne dysponuje sporą kwotą, którą można przeznaczyć na remonty, natomiast przy ul. I Płk Uł. Krechowieckich są małe wspólnoty, którym zbieranie środków zabiera więcej czasu. My oczywiście pomagamy w uzyskaniu kredytu lub innych środków na wykonanie jakiejś roboty, podpowiadamy jak dysponować funduszem remontowym, prowadzimy wszelkie sprawy takich wspólnot, ale przy niskich wpłatach na remont pozostaje uzbroić się w cierpliwości i zbierać pieniądze.
Przy najmie socjalnym i mieszkaniach o obniżonym standardzie często najemcy zalegają z czynszem i innymi opłatami wiele lat, więc remonty nie są wykonywane. Ponadto bywa, że najemcy sami dewastują mieszkania, klatki schodowe i inne części wspólne. Zdarzają się podpalenia itp. W takiej sytuacji również właściciel, tj. Gmina Miasto Augustów, czy Wspólnota Mieszkaniowa musi pokrywać koszty remontu.”
Napisz komentarz
Komentarze