Bartosz Lipiński
Jeszcze rok temu remont jednej z najbardziej reprezentacyjnych ulic w centrum Augustowa stał pod dużym znakiem zapytania. Samorząd powiatowy i miejski długo nie potrafiły znaleźć porozumienia, na który z nich spadnie rola wybudowania nowego oświetlenia tej drogi. Dobrą decyzją okazało się złożenie do Funduszu Dróg Samorządowych wniosku o dofinansowanie, który obejmował również oświetlenie. Dzięki pozyskaniu dużego wkładu finansowego z FDS oraz partycypowaniu w kosztach powiatu i miasta, na początku września 2019 roku zaczęto prace remontowe, których efekty poznaliśmy w grudniu. Ulica po przebudowie prezentowała się okazale.
Niestety pojawiły się głosy krytyczne. Dotyczyły przede wszystkim funkcjonowania nowych latarni. Mieszkańcy i samorządowcy skarżyli się, że na Wojska Polskiego jest nocą zbyt ciemno, zwłaszcza w okolicach przejść dla pieszych. Na szczęście ta sytuacja powinna niebawem ulec poprawie. Powiat złożył wniosek do programu rządowego o dofinansowanie dodatkowego doświetlenia tej ulicy. Założenia tego programu są atrakcyjne, ponieważ takie zadanie może zostać finansowane prawie w 80 procentach z budżetu państwa. Ale oprócz oświetlenia przejść mieszkańcy zwrócili również uwagę na jeszcze jeden problem.
Dość szybko po otwarciu ulicy zaczęły wycierać się na niej oznakowania poziome, m.in. namalowane przejścia dla pieszych. Było to jednak brane pod uwagę podczas remontu, który skończył się w przededniu zimy. Władze powiatu tłumaczyły, że zimą nie nanosi się na asfalt grubowarstwowego oznakowania i wykonawca dobrze zdawał sobie sprawę, że tymczasowe oznakowania mogą ulegać wytarciu. Czekano na oznakowania trwałe.
Do naszej redakcji trafił sygnał od Czytelników, że w przedostatnim tygodniu kwietnia br. na Wojska Polskiego rzeczywiście namalowano nowe oznakowania. Tylko, że efekty prac mogą pozostawiać wiele do życzenia. Czytelnicy poinformowali nas, że malowanie odbywało się w ciągu dnia, gdy ruch jest największy. Po pasach chodzili piesi, z jezdni korzystali również rowerzyści. W efekcie na nowo pomalowanych znakach na drodze zostały ślady po podeszwach butów i oponach. Co gorsze, w niektórych miejscach pojawiła się przez to też farba na chodniku. Sprawdziliśmy, że obiekcje naszych rozmówców były zasadne. Spytaliśmy również o komentarz wicestarostę Dariusza Szkiłądzia.
-Odbieram te informacje, jako wniosek do przeprowadzenia kontroli i analizy. Z pewnością w najbliższym czasie udam się na miejsce, by sprawdzić opisaną przez Czytelników „Przeglądu Powiatowego” sytuację. Jeżeli informacje się potwierdzą, podejmiemy stosowną interwencję i kostka na chodniku będzie wyczyszczona, a inne prace ponownie wykonane. Takie rzeczy jak malowanie przejść dla pieszych, zwykle staramy się robić nocą –komentuje Dariusz Szkiłądź.
-Przypomnę też o dobrej informacji. Niedawno wystąpiliśmy z wnioskiem o dofinansowanie nowoczesnego doświetlenia przejść dla pieszych na Wojska Polskiego z programu imienia śp. Władysława Stasiaka. Czekamy jeszcze na rozstrzygnięcia, ale mam nadzieję, że dzięki temu poprawimy poziom bezpieczeństwa zwłaszcza wieczorem i w nocy –dodaje wicestarosta.
Napisz komentarz
Komentarze