Gdzie widziałby pan miejsce do powstania nowoczesnego muzeum w Augustowie, które byłoby naszą dumą i mogło przyciągnąć turystów?
- Dość głośno komentowana była sprawa „Domu Turka” - obiektu po koszarach Straży Granicznej, a wcześniej Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego i Milicji Obywatelskiej, który przy dużym wsparciu radnych miasta zakupił przedsiębiorca z przeznaczeniem na galerię handlową. Budynek, który ma określone konotacje historyczne, ma być zdjęty ze świadomości mieszkańców Augustowa, choć świetnie nadawałby się na muzeum. Był konkretny plan na regionalne centrum historyczne. Wykonano projekt. Zostały nawet zagwarantowane środki w Urzędzie Marszałkowskim. Dziś - ponoć sprawa nieaktualna. Warto wspomnieć również o obiekcie po gimnazjum nr 1, czy budynku narożnym ulicy Wojska Polskiego i Księdza Skorupki. Ciekawym pomysłem byłoby odbudowanie ratusza i umieszczenia tam muzeum. Mówię tu oczywiście o perełce architektonicznej myśli wybitnego polskiego architekta Henryka Marconiego, która stała na miejscu dzisiejszego dworca PKS. Starsze pokolenie Augustowian zabiegało o jej rekonstrukcję. Gdyby komukolwiek w tym mieście zależało na porządnym muzeum, taki lokal by się znalazł.
Napisz komentarz
Komentarze