-Nigdy nam mocno nie zależało na nagrodach, dla nas miernikiem tego czy jesteśmy dobrzy czy nie, jest zadowolenie pracownika i zadowolenie klienta, partnera, a nagroda to produkt dodatkowy, zebrany że tak powiem „po drodze”. My patrzymy na jakość, na to czy partner jest zadowolony, a nagroda? To jest zawsze fajna sprawa, ale to nie jest nasz cel. Wiemy na co nas stać, wiemy w czym jesteśmy dobrzy, jeżeli partner nam to potwierdzi to jesteśmy zadowoleni. Parę lat temu (bo jestem już tutaj z tatą razem 21 lat), powiedziałbym, że mało już możemy wymyśleć, usprawnić, bo już tyle rzeczy zrobiliśmy w firmie. Jednak dzisiaj, jak bym otworzył plik z pomysłami jakie mamy na następne miesiące, lata, to chyba bym się uśmiał, że to się nigdy nie skończy. My nadal chcemy się rozwijać, mamy nadal mnóstwo pomysłów na usprawnienie, polepszenie warunków pracy, na to żeby być lepszym dla partnera. To jest właśnie niesamowita strona tej przygody, tej pracy, że to wcale nie robi się nudne, to nie jest coś co się kończy, wręcz przeciwnie jesteśmy tak dużą firmą, a w miarę jedzenia apetyt rośnie i mamy coraz to lepsze, nowsze i bardziej ambitne pomysły. Wcale nie zamierzamy się zatrzymać, nie zamierzamy spocząć na laurach, zamierzamy być lepsi, sprawniejsi, lepsi dla partnera, dla produktu i pracownika oraz powoli budować tę opinię coraz bardziej znanej stoczni z Augustowa, bo to już widzi nie tylko Augustów czy region, ale też Polska i Europa. My się uważamy jako jedną z lepszych firm nie tylko w Polsce ale w Europie, i to już jest nasza poprzeczka, celujemy w jak najwyższy poziom europejski.
Skoro to jubileusz to nie może zabraknąć życzeń. W imieniu redakcji i tak samo czytelników życzę, żeby za 50, a może nawet 100 lat Ślepsk z dumą figurował na mapie gospodarczej Augustowa. A czego wy byście sobie życzyli na 30-lecie?
-Czego? … żeby było dalej tak dobrze jak jest, żeby nie było gorzej, bo jest bardzo dobrze i trzeba to po prostu docenić.
A czego by pan życzył swoim pracownikom?
Napisz komentarz
Komentarze