W minionej kadencji był pan kierownikiem wydziału edukacji i sportu w urzędzie miasta. Jak ocenia pan podejmowane obecnie przez miasto działania w tej dziedzinie?
-Jako kierownik przygotowałem raport dotyczący funkcjonowania oświaty. Została w nim zdiagnozowana sytuacja oraz kierunki i możliwości rozwoju. Z burmistrzem Walulikiem mieliśmy prosty wybór. Mogliśmy sięgnąć do kieszeni podatników, aby móc podejmować różne inwestycje, albo szukać możliwości w ramach własnego budżetu. Wybraliśmy drugą z opcji i uszczelniliśmy finansowo oświatę. Udało się poczynić oszczędności w wysokości ok. 4 mln zł. Dzięki temu mogliśmy zrobić np. szereg ważnych remontów. Napisaliśmy i zrealizowaliśmy wielomilionowe projekty. Środki trafiły do nauczycieli, jako wynagrodzenia, przeznaczyliśmy je również na bazę wzbogacającą placówki. Pan burmistrz Karolczuk mówił podczas kampanii o strachu rządzącym oświatą za mojej kadencji. Byłem ogromnie zaskoczony.
Napisz komentarz
Komentarze