W pierwszej turze wyborów odwiedziliśmy wszystkie sztaby, które wieczorne podsumowanie zorganizowały. W ostatnią niedzielę wieczorem zebrał się tylko sztab Mirosława Karolczuka. Tuż przed godziną 23 Mirosław Karolczuk zdjął ostatni swój plakat na Rynku Zygmunta Augusta. W samym sztabie zebrało się kilkadziesiąt osób, które z niezwykłym napięciem oczekiwały na wyniki z komisji wyborczych. Napięcie rosło, gdyż Kandydat Naszego Miasta raz zyskiwał, raz tracił przewagę. Po przeliczeniu głosów z 19 komisji Mirosław Karolczuk miał przewagę 82 głosów. Jako ostatnia głosy policzyła komisja zlokalizowana w ODK na Hożej, gdzie głosowało ponad 1000 wyborców. Zebrani komentowali, że jeszcze wszystko się może zdarzyć. Kilkadziesiąt osób w wielkim napięciu oczekiwało na ostatnie wyniki. Niemalże równo z wybiciem godziny 23 w lokalu komitetu Nasze Miasto ilość decybeli zdecydowanie przekroczyła 100. Ze wszystkich gardeł wydobył się krzyk radości, ludzie rzucili się sobie w ramiona, ściskali się. Każdy chciał pogratulować zwycięscy, ale też sobie wzajemnie. Sporo uścisków i gratulacji zebrała pani Katarzyna Raczkowska, dla której wybór Mirosława Karolczuka oznacza objecie mandatu radnej.
Krzysztof Przekop
Napisz komentarz
Komentarze