Jolanta Wojczulis
-Chodzi mi o plac zabaw przed blokiem na Śródmieściu 19. Ostatnio poszłam tam ze swoim wnukiem, który chętnie tam się bawi. Wszystko było dobrze dopóki wnuczek nie zauważył dziur w ogrodzeniowej siatce. Jak to nieraz bywa wymyślił sobie super zabawę, żeby przeciskać się przez te dziury, natychmiast zareagowałam i powstrzymałam go przed tym. Jestem jednak przekonana, żeby gdyby wnuczek tamtędy przeszedł mógłby się dotkliwie zranić –powiedziała nam mieszkanka Śródmieścia (imię i nazwisko znane redakcji). –Dobrze było coś tam zrobić, naprawić to, bo w końcu może jakieś dziecko nieźle się zranić.
Po tym zgłoszeniu, udaliśmy się we wskazane miejsce i okazało się, że rzeczywiście w siatce, która ogradza plac zabaw są trzy dziury. Postanowiliśmy to zgłosić do Kazimierza Kożuchowskiego, prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej w Augustowie, który obiecał się zająć tą sprawą.
-Zobaczę jak to wszystko wygląda i w najbliższym czasie naprawimy to ogrodzenie –zapewniała mnie prezes. – Nie ukrywam jednak, że najczęściej jest to syzyfowa praca, bo zawsze się znajdzie jakiś delikwent po kilku głębszych, któremu siatka się nie spodoba i najczęściej dla zabawy ponownie ją zniszczy.
Apelujemy więc do tych delikwentów, żeby pomyśleli czasami o bezpieczeństwie najmniejszych augustowian, zanim przyjdzie im do głowy po raz drugi zniszczyć tego typu zabezpieczenia czy inne urządzenia.
Napisz komentarz
Komentarze