Beata Perzanowska
Zdjęcia otrzymaliśmy od Czytelników, którzy spacerowali brzegiem jeziora Białego od strony tzw. rybakówki. Jak poinformowali nas autorzy fotek (imiona i nazwiska znane redakcji), zauważyli na kilku plażach mnóstwo śniętych ryb. Ze względu na wysoką temperaturę powietrza i wody myśleliśmy, że to przyducha. Przypomnijmy, że to zjawisko polega na znacznym zmniejszeniu ilości tlenu w wodzie, co w skrajnym przypadku może prowadzić do masowego wymierania ryb i innych żyjących w wodzie organizmów. Adam Skoczko z Gospodarstwa Rybackiego w Augustowie, który jest zarządcą między innymi jeziora Białego wyjaśnił nam przyczyny śnięcia ryb.
-Otrzymaliśmy informację o śniętych rybach na brzegu jeziora -mówi zarządca. -Natychmiast to sprawdziliśmy. Okazało się, że to wymarłe cierniki. Są to szkodniki, które wyjadają ikrę innych ryb i stanowią naprawdę spory problem. Powodem śnięcia nie był brak tlenu w jeziorze, a zbyt wysoka temperatura wody. Cierniki są to ryby, które są bardzo wrażliwe i nawet 20 stopni Celcjusza może im zaszkodzić. Poza tym muszę wszystkich uspokoić, że znalezione martwe ryby to okazy stare i wiele z nich na pewno zdechło z przyczyn naturalnych.
Adam Skoczko dodaje, że jezioro jest cały czas monitorowane i nie ma zagrożenia przyduchą. Podkreśla, że gdyby nastąpił brak tlenu w wodzie, w pierwszej kolejności wymierałyby sielawy, a tak nie jest.
Napisz komentarz
Komentarze