-Naszą akcję postanowiliśmy zainicjować po tym jak zasugerował nam to ksiądz Wojciech Kalinowski, proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Augustowie –mówi Magda Kalinowska–Salah, właścicielka Szuflady Bistro. –Było to w lutym, kiedy na dworze panowały minusowe temperatury i taka pomoc dla bezdomnych w postaci ciepłego posiłku była bardzo potrzebna. Pomyśleliśmy więc, że warto w ten sposób pomóc osobom uboższym czy też właśnie bezdomnym. 26 lutego ruszyliśmy z akcją. Zaangażowanie augustowian przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Bywało bowiem tak, że dziennie mieliśmy 120 zawieszonych zup. Doszło do tego, że zaczęłam się obawiać, czy znajdziemy tylu chętnych na ten ciepły posiłek.
Magda nie czekając na pierwszego potrzebującego sama pojechała do augustowskiej ogrzewalni.
-Spotkałam tam czterech miłych dżentelmenów, którzy na początku nie wiedzieli o co mi chodzi, a później pytali co trzeba będzie zrobić, żeby taką zupę otrzymać. Gdy powiedziałam im, że wystarczy przyjść do naszego lokalu i po prostu ją sobie wziąć, byli mile zaskoczeni –mówi Magda Kalinowska–Salah. –Byli bardzo uprzejmi i proponowali pomoc czy to w odśnieżaniu czy przy innych pracach. Po tych odwiedzinach zaczęły się u nas pojawiać osoby, które chętnie z gorącego posiłku korzystają.
-To świetna sprawa, zupy są pyszne, gęste z wkładką, a nie jakieś tam lury –chwalił jeden z bezdomnych.
Mimo, że mrozy ustały i na dworze jest już ciepło Magda kontynuuje akcję.
-Codziennie już o stałej porze, przychodzą do nas osoby potrzebujące i chętnie biorą nasze zupy. Do tej pory wydaliśmy już ponad 400 zup –dodaje. –Akcja na razie cały czas trwa, zobaczymy jak to będzie w sezonie turystycznym, kiedy mamy więcej pracy. Jeżeli się okaże, że będziemy to wszystko potrafili jakoś zgrać, akcję będziemy wówczas kontynuować.
Dla tych którzy nie wiedzą, na czym dokładnie polega akcja „zawieszona zupa” wyjaśniamy. Gość Szuflady Bistro płacąc za swoje zamówienie, dodatkowo kupuje zupę za 4 złoty, która zostaje w lokalu jako właśnie „zawieszona”.
Właścicielka Szuflady Bistro dziękuje serdecznie swoim gościom, którzy okazują taką wielką hojność.
-Bo to dzięki nim, osoby potrzebujące mogą posilić się ciepłą zupą, ja tylko daję możliwość takiej pomocy –dodała M. Kalinowska–Salah.
Skromność pani Magdy jest niezwykła, bo naszym zdaniem fakt, że postanowiła taką akcję zainicjować, było też okazaniem wielkiego serca. Gratulujemy świetnego pomysłu, a augustowian zapraszamy do zaangażowania się w tę szlachetną akcję.
Napisz komentarz
Komentarze