Okazuje się, że jednak można. Ostatnia sesja być może otwiera nową nudną erę rady miejskiej. Trwała krótko i już po 20 radni wychodzili do domów. Burmistrz na sesji współpracował z radnymi. Okazuje się, że sam powrót do normalności staje się w naszym mieście wydarzeniem medialnym. Zatem oficjalnie cofamy piaskownicę, grabki i łopatki z okładki 14 numeru „Przeglądu Powiatowego”. A początek drogi do normalności opisaliśmy w artykule „Refleksja przyniosła efekty”. No i jeszcze jeden nasz wspólny sukces. Na ostatnim posiedzeniu rady miejskiej radni już nie procedowali, ale obradowali.
Trochę szkoda. Ostatnia sesja rady miejskiej mogłaby przejść, jako się rzekło, do historii jako pierwsza od dłuższego czasu sesja normalna, niemal nudna. Jednak radnym puściły nerwy. Pyskówka była dość nerwowa i dynamiczna, a Bartosz Lipiński wszystko opisał w tekście „Ostra polemika na sesji”.
Napisz komentarz
Komentarze