-To pytanie pojawia się dosyć często. Muszę odpowiedzieć, że tak naprawdę nie utożsamiam się z żadnym bohaterem. Nie starałem się również wiązać z nimi emocjonalnie. Wyznaję bowiem taką zasadę, którą podpatrywałem u Andrzeja Sapkowskiego albo Martina, gdzie postacie są po prostu elementami książki, którymi należy budować całą opowieść. Jeżeli uważasz, że w opowieści bohater powinien zginąć, to należy go zabić bez skrupułów. Jeżeli należy go pognębić, też należy to zrobić. Traktowałem to wszystko jako czystą fikcję literacką, z której musiałem w jakiś sposób zbudować całą tę opowieść i starałem się nie utożsamiać z żadnym z bohaterów.
Tak samo na pytanie, czy główny bohater jest moim alter ego odpowiadam, że chciałbym być taki jak Draconis, który jest egoistą bez żadnych skrupułów, myślącym tylko o sobie i dążącym do celu po trupach, ale obawiam się, że jest to niemożliwe. Może mógłbym to zrobić, ale należy wziąć pod uwagę, że gdy pojawia się główny bohater, to zaczyna ginąć mnóstwo ludzi wokół niego.
Bardzo dziękuję za możliwość przeprowadzenia tej rozmowy.
Napisz komentarz
Komentarze