-Chciałem zakończyć historię właśnie w takim momencie, bez wyjaśniania tego wszystkiego, co się na końcu stało. Większość wątków została zamknięta, natomiast zostawiłem sobie furtkę do ewentualnego napisania kontynuacji. Jednocześnie chciałem zamknąć książkę tak, że jeżeli się nie uda wydać drugiego tomu, to będzie ona mogła stanowić całość, ale wolałem mieć taką furtkę. Jest nią właśnie ten końcowy motyw. O tym zaś, czy powieść kontynuować chciałem dowiedzieć się od czytelników, kiedy książka trafi na rynek i zaczną pojawiać się jakieś komentarze. Na ten moment mogę powiedzieć, że planuję kontynuować całą tę historię i niedługo będziemy rozpoczynać prace związane z drugim tomem powieści.
Skąd brałeś informacje o mitologicznych stworzeniach, o których mowa w powieści?
-Znikąd (śmiech). To znaczy była to tylko i wyłącznie czysta fantazja. Nie szukałem jakichś informacji. Wiadomo, że te stwory nie istnieją, dlatego mogłem sobie pozwolić na dowolną kreację ich wyglądu czy zachowań.
W książce kilka razy pojawia się określenie ,,wyznawcy ukrzyżowanego boga'', czy da się wobec tego ustalić dokładny czas akcji?
-W momencie pisania książki miałem to policzone, ale w tym momencie tego po prostu nie pamiętam (śmiech). Wydaje mi się, że to chyba 860 r. naszej ery. Jak można zauważyć, pojawiają się tam nazwiska przodków Mieszka I do kilku pokoleń wstecz, także zachowałem bodajże pięćdziesięcioletni odstęp czasowy od chrztu Mieszka I.
Na koniec powiedz, z którym z bohaterów się utożsamiasz? Którego lubisz najbardziej? Który był ci najbliższy?
Napisz komentarz
Komentarze