Na sesji dyskutowano o banerach reklamowych na augustowskim molo. Przewodniczący Rady Miejskiej Filip Chodkiewicz, określił je mianem „reklamowych szmat”.
- Jakiś czas temu otwieraliśmy augustowskie molo, pomosty radiowej Trójki. Ale już na tych ładnych, nowych pomostach pojawiły się banery reklamowe. To jest moim zdaniem obraza dla mieszkańców i dla miasta. Czy koniecznym rozwiązaniem jest oszpecanie w ten sposób inwestycji, która ma być ozdobą miasta i powinniśmy być z niej dumni, a nie wstydzić się, że te szmaty tam wiszą? – pytał rozgoryczony radny, który nie przebierał w słowach oceniając zaistniałą sytuację. Okazało się jednak, że w dniu podjęcia problemu na sesji, sprawa przestała być aktualna.
- Problem zostanie rozwiązany i zażegnany z końcem sierpnia. Kończy się sezon, a wraz z nim reklamy wiszące na molo znikną – odpowiedział na pytanie radnego Andrzej Zarzecki, dyrektor Centrum Sportu i Rekreacji w Augustowie. Szef CSiR poprosił radnych miejskich, aby przygotowali specjalne zarządzenia i wytyczne, dotyczące lokalizacji tego typu reklam.
- Sprzedajemy pewne powierzchnie reklamowe na molo, na pływalni, stadionie i na wyciągu. Chciałbym prosić radnych, abyście ustalili państwo zasady umieszczania reklam, bo molo nie jest jedynym obiektem miejskim, na którym są obecne reklamy. Myślę, że takie zasady powinny zostać określone – wyraził swoją opinię A. Zarzecki.
- Dopilnujemy, aby w przyszłym roku żadna reklama tam nie wisiała – zobowiązał się przed obradującymi burmistrz.
Napisz komentarz
Komentarze