Choinka z naszej diecezji została przewieziona do papieża Franciszka. Choć finalnie nie zostało wskazane drzewko z Mikaszówki, możemy mówić o wielkiej radości.
-Pojechałem tego dnia do Watykanu. Udałem się tam z myślą, że tę choinkę przywieźliśmy dla papieża Polaka. Chciałbym, aby podobne refleksje towarzyszyły też obecnemu papieżowi, że był to dar z Polski świętemu Janowi Pawłowi II z miejsca drogiego naszemu rodakowi. Tu chodzi też o promocję naszego miasta, bo szlak papieski nie znajduje się w Gołdapi, tylko w Augustowie. Myślę, że można było znaleźć drzewko z Puszczy Augustowskiej i dać miastu dobrą sławę na całym świecie. Pomimo wszystko bardzo się cieszę i wyrażam wdzięczność biskupom, zwłaszcza biskupowi Jerzemu Mazurowi, że udało mu się zrealizować tę ideę, z którą zwracałem się już ponad 10 lat temu. Tym bardziej, że po dwudziestu latach Polska znów dostąpiła tego zaszczytu, a jest to okres przynajmniej pokolenia. Pamiętajmy, że takie wydarzenie nie dotyka każdego roku innej polskiej diecezji. Mam ogromną satysfakcję, że jestem z tym osobiście związany i mam na tę okoliczność cały segregator z dokumentami, potwierdzającymi moje starania względem Watykanu oraz różnych krajowych urzędników świeckich i kościelnych. Teraz chciałem dotrzeć do Watykanu i znaleźć się na placu, na którym od dawna marzyłem zobaczyć tę choinkę. Chciałem ponownie dostrzec taką iskierkę mrozu na świerku, aby święty Jan Paweł II w towarzystwie obecnego papieża Franciszka mogli się tym wspólnie radować, wypełniając swoisty testament. Jest to dla nas wszystkich wotum pamięci. Wiem, że media mówią przede wszystkim, iż była to choinka dla papieża Franciszka, ale to także hołd ofiarowany św. Janowi Pawłowi II w 25-lecie powołania do życia naszej diecezji.
Dziękuję za rozmowę.