W czerwcu tego roku rada miejska jednogłośnie podjęła uchwałę o przyznaniu 30.000 zł na wsparcie ratownictwa wodnego w Augustowie. Przypomnijmy, że augustowski WOPR jest jedyną jednostką w powiecie augustowskim, która dba o bezpieczeństwo na wodzie przez cały rok. Decyzja burmistrza o niewykonaniu jednogłośnej woli radnych oburza opozycyjnych radnych miejskich.
-Pieniądze te miały być przeznaczone na zakup sprzętu ratowniczego, a dokładnie utrzymanie sprawności technicznej łodzi ratowniczej, która na co dzień pełni dyżury ratownicze na augustowskich jeziorach -mówi nam Andrzej Zarzecki, radny KO i ratownik wodny. -Czerwcowa uchwała radnych miejskich o przyznaniu funduszy była zgodna z prawem. Po miesiącu od tej uchwały jako radny pytałem o przebieg jej realizacji i termin przekazania środków. Otrzymałem odpowiedź, że władze nie wiedzą w jaki sposób przyznać pieniądze.
Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej. Burmistrz wprost odmawia wykonania uchwały.
-Na początku sierpnia Marek Opolski, prezes WOPR złożył do burmistrza wniosek, a w zasadzie prośbę o wykonanie wspomnianej uchwały. Niedawno otrzymał odpowiedź, w której jasno było napisane, że uchwalone wsparcie nie zostanie udzielone, gdyż obecnie obowiązujące procedury w urzędzie miejskim w Augustowie na to nie pozwalają. Zdaniem urzędu dotacja może być udzielona tylko w drodze konkursu -opowiada Andrzej Zarzecki.
Według ustawy o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych samorządy różnego szczebla mogą udzielać dotacji na organizacje ratownictwa wodnego w tym na Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe z pominięciem konkursu.
-Nie znajduję realnego i logicznego uzasadnienia, dlaczego w przypadku Augustowa nie można takiej dotacji przyznać. WOPR w całej Polsce otrzymuje wsparcie z samorządów różnego szczebla, nawet wojewódzkiego oraz z samego rządu. Prawo dopuszcza sposób bezkonkursowy pod warunkiem, że samorząd określi zasady udzielania takiej dotacji. Nie rozumiem, dlaczego takiej zasady nie wprowadzono? Skoro nie było w urzędzie takiej procedury, należało ją wprowadzić, a jeśli miejscy włodarze nie potrafią takiej procedury przygotować, zawsze można poprosić o pomoc ludzi kompetentnych i doświadczonych, na przykład radnych opozycyjnych -zauważa radny Zarzecki.
Jak przypomina nasz rozmówca, augustowscy woprowcy w sposób dobitny udowodnili, jaką stanowią wartość, chociażby podczas ostatniej edycji imprezy „co ma pływać nie utonie”, gdzie ratowali ludzi na wodzie podczas gwałtownego załamania pogody. Właśnie w takich przypadkach profesjonalny, nowoczesny sprzęt ma ogromne znaczenie. Augustowscy mieszkańcy i turyści muszą czekać na decyzję burmistrza.
Napisz komentarz
Komentarze