Relacja video:
Z informacji Rafała Harasima dowiedzieliśmy się, że władze Augustowa nie wyraziły zgody na zawieszenie na słupach informacyjnych plakatów promujących imprezę sportową na Netcie.
Miasto nie wyraziło zgody
-Skoki na nartach wodnych to impreza, która odbywa się w Augustowie od blisko czterdziestu lat. Oprócz naszego miasta skoki nocne odbywają się tylko w Wielkiej Brytanii i USA. Miasto jest dysponentem słupów reklamowych, które powinny być wykorzystywane do informowania mieszkańców i turystów o różnych wydarzeniach. Organizatorem zawodów był Augustowski Klub Sportowy Sparta, który otrzymał zakaz umieszczania plakatów na słupach reklamowych. Klub musi pozyskać sponsorów, a później przedstawić raport, gdzie informuje o wykorzystaniu logo sponsorskiego reklamodawców. Na podstawie tegoż raportu klub ubiega się o przyznanie kolejnych środków na różne imprezy. Przez działania miasta jest to utrudnione -mówił Harasim.
-Jest to tym bardziej dziwne, bo mieszkańcy Augustowa współfinansowali ten konkurs przez środki z budżetu miasta. Burmistrz objął honorowy patronat nad tym wydarzeniem. Nie wiem, czy burmistrz wstydził się później tego patronatu i wydanych środków mieszkańców. Konkurs promował walory turystyczne Augustowa i narciarstwo wodne, czyli m.in. największą atrakcję turystyczną miasta w postaci wyciągu nart wodnych. Jednocześnie zabroniono informowania o takim projekcie. Przykrym jest też to, że był to memoriał pamięci Zygmunta Kowalika, bardzo zasłużonego augustowianina, założyciela WOPR i pierwszych po wojnie klubów sportowych, prekursora kajakarstwa, narciarstwa wodnego w mieście -dodał radny z Koalicji Obywatelskiej.
Doszło do nieporozumienia
Podczas dyskusji na sali urzędu miasta nie było Filipa Chodkiewicza, urzędnika nadzorującego miejski wydział promocji. Dlatego do komentarza Rafała Harasima odniósł się drugi zastępca burmistrza, Sławomir Sieczkowski. Przekonywał, że sytuacja zreferowana przez radnego była nieporozumieniem. Zauważył między innymi, że miasto zamieściło wydarzenie w kalendarzu imprez, publikowało posty na stronach internetowych. Sieczkowski pochwalił też sam konkurs.
Rafał Harasim ripostował, że w kalendarzu imprez jest wiele pozycji i nie wszyscy mieszkańcy zechcą analizować każdą z nich. Radny przypomniał, że w kalendarzu nie było też zawartych szczegółów takich jak np. godzin poszczególnych faz konkursu.
Napisz komentarz
Komentarze