Moim priorytetem jest bezpieczeństwo regionu
Jakie są pana priorytety, które chce pan zrealizować w Parlamencie Europejskim?
-Przede wszystkim chcę zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców województw podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. Nie tylko w wymiarze militarnym, ale też ekonomicznym i gospodarczym. Wojna na Ukrainie bardzo mocno odbiła się na naszej gospodarce, poziomie życia i dochodach mieszkańców. Do poprawy tej sytuacji potrzebne są środki krajowe, ale i europejskie. Zgodnie z zapowiedzią premiera Donalda Tuska fundusze unijne muszą zostać przeznaczone na cały pas regionu państw graniczących z Rosją, Białorusią i Ukrainą. Począwszy od Finlandii, skończywszy na Bułgarii. Jako samorządowiec, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego, później poseł i minister zajmowałem się polityką spójności, czyli środkami europejskimi. Negocjowałem poważne programy operacyjne z Unią, jestem w tej dziedzinie fachowcem i mam nadzieję, że moja wiedza i doświadczenie przełożą się na korzyści naszych regionów.
Lokalni przedsiębiorcy narzekają na straty finansowe związane z bliskością Przesmyku Suwalskiego, mówią o potrzebie rekompensat finansowych.
-Po części już podejmujemy związane z tym działania. Uruchomiliśmy program HoReCa dla branży gastronomiczno-hotelarskiej. Każda firma może ubiegać się o dotację z Unii Europejskiej do 540 tys. zł. Poziom dofinansowania jest bardzo wysoki i sięga 90 procent pod warunkiem, że przedsiębiorca wykaże, iż firma w latach 2020 lub 2021 miała spadek obrotów o 30 procent. Na polecenie premiera przygotowałem i wdrażam program wsparcia infrastruktury dla północno-wschodnich powiatów, który już zasila samorządy. Powstają też duże programy, które będziemy w najbliższym czasie realizować, jak Tarcza Wschód. To okazja zarobienia środków przez firmy z regionu. Premier Tusk zapowiedział, że jednym z warunków postępowań przetargowych będzie to, aby prace wykonywały rodzime firmy. To możliwość zatrudnienia dodatkowych pracowników.
Jak ocenia pan Europejski Zielony Ład, przeciwko któremu protestują polscy rolnicy?
-Europejski Zielony Ład jest już dość mocno ograniczony, bo najważniejsze postulaty rolników zostały uwzględnione. Mówię np. o odejściu od ugorowania, od ograniczeń w nawożeniu czy opryskiwaniu. Nowy Parlament Europejski i Komisja Europejska powinny ustalić te zapisy od nowa. Musimy zdawać sobie sprawę z priorytetów. Po wybuchu krwawej wojny na wschodniej granicy Europy należy przemodelować akcenty polityczne i pomyśleć o rozwiązaniach, które pomogą naszym regionom funkcjonować bezpiecznie i umożliwią zarabianie pieniędzy. Tak, by nie trzeba było stąd wyjeżdżać. To najważniejsze cele. Zacytuję starą maksymę, że nie szkoda róż, gdy płoną lasy. Chcąc prowadzić odpowiedzialną politykę, trzeba to wszystko należycie wyważyć.
Podczas rozmów z mieszkańcami poruszył pan temat południowo-wschodniej obwodnicy Augustowa, wpisanej do programu budowy 100 obwodnic poprzedniego rządu.
-Jest to jeden z przykładów projektów propagandowych. Była ekipa rządząca nie zważając na konsekwencje np. przyrodnicze, narysowała linię na mapie i planowała prowadzić inwestycję. Tak było z wieloma przedsięwzięciami. Myślę, że obecny minister infrastruktury i pan premier podejmą stosowne decyzje, które zapobiegną dewastacji środowiska i zniszczeniu walorów przyrodniczych i turystycznych Ziemi Augustowskiej.
Jakie przesłanie chce pan skierować do mieszkańców Augustowa?
-Drodzy mieszkańcy Augustowa, wybory do Parlamentu Europejskiego są bardzo ważne dla przyszłości tego regionu, aby żyło nam się bezpiecznie i abyśmy mieli takie same warunki rozwoju jak reszta Europy. Musimy przewartościować politykę europejską. Polska wschodnia, regiony graniczące z Rosją i Białorusią, muszą być szczególnie traktowane i uzyskać specjalne przywileje. Będąc europarlamentarzystą na pewno o to zadbam, bo jestem jednym z was.
Dziękuję za rozmowę.
Napisz komentarz
Komentarze