8 czerwca 1999 roku papież Jan Paweł II odprawił w Ełku uroczystą mszę świętą. Tego samego dnia z przystani nieopodal klasztoru nad jeziorem Wigry wypłynął w ponad półtoragodzinny rejs statkiem Tryton, będącym wtedy własnością Żeglugi Augustowskiej. Załogę stanowili augustowianie. Ojciec Święty zapragnął popłynąć raz jeszcze trasą Kanału Augustowskiego.
W środę, 9 czerwca 1999 roku rzesze augustowian przybyły do portu Żeglugi Augustowskiej oczekując na papieża. Zjawili się ówcześni biskupi ełccy Edward Samsel i Wojciech Ziemba, proboszcz parafii Najświętszego Serca Jezusowego Czesław Domel, burmistrz Leszek Cieślik oraz starosta Franciszek Wiśniewski. Do portu przybyła świta papieska m.in. metropolita krakowski kardynał Franciszek Macharski i biskup polowy Wojska Polskiego Sławoj Leszek Głódź. Papieska ochrona uznała jednak, że w porcie znajduje się zbyt wielu ludzi, dlatego papież wsiadł na pokład statku Serwy w innym miejscu.
Papież Polak w AugustowieJan Paweł II oczekiwał na przybycie statku przy ośrodku WDW nad jeziorem Białym, gdzie powitał go dyrektor Żeglugi Augustowskiej Sławomir Aleksandrowicz. Przez pierwszą część rejsu papież modlił się w kajucie kapitańskiej. Po półtoragodzinnej podróży statek dopłynął do sanktuarium maryjnego w Studzienicznej i jego najważniejszy pasażer opuścił pokład w miejscu, gdzie dziś znajduje się pomnik. Papieża witało mnóstwo wiernych. Jan Paweł II modlił się w sanktuarium, a po wyjściu ze świątyni powiedział: „Nie jestem tu pierwszy raz, ale jako papież pierwszy i chyba ostatni”.
Papież udał się do domu parafialnego. Po opuszczeniu plebanii zapytał o możliwość przedłużenia rejsu. Podróż Kanałem Augustowskim do Gorczycy spędził na górnym pokładzie Serw i błogosławił mieszkańcom.
Rejs z udziałem papieża trwał 7 godzin, a po jego zakończeniu Jan Paweł II odjechał samochodem do klasztoru na Wigrach.
Napisz komentarz
Komentarze