Na pierwszej sesji rady miasta odbyła się długa dyskusja na ten temat. Dyskutowano o bezpieczeństwie. Jest ono poddawane w wątpliwość przez ratowników WOPR-u oraz Andrzeja Zarzeckiego, obecnego radnego miejskiego, który także należy do struktur WOPR-u.
Ostrzeżenia ratowników są ignorowane
Marek Opolski, prezes WOPR-u, ratownik z długoletnim stażem ciągle ostrzega przed niebezpieczeństwem na owej plaży.
-Jest to po prostu miejsce niebezpieczne. Jest to, przypominam, pomost cumowniczy, a nie kąpielowy. Tam są różne odciągi, łańcuchy, knagi. Największą przeszkodą jest to, na co zwrócił uwagę już wcześniej pan Szkiłądź -doły, nierówności, zamulenie, które kompletnie dyskredytują to miejsce jako kąpielisko.
Marek Opolski zwraca uwagę na to, że zignorowano zastrzeżenia Zarzeckiego dotyczące możliwości bezpiecznego korzystania z plaży.
-Kompletnie nie wzięto pod uwagę tego, o czym informował członek WOPR-u Andrzej Zarzecki, obecny radny. Popieramy pomysł o przesunięciu plaży w prawo od pomostu. Jest tam przyjemny, piękny teren o szerokości mniej więcej 20-25 metrów. Jest bardzo twarde dno, przejrzystość wody jest zachowana.
Ryzyko dla nieświadomych pływających
-Jeszcze raz zrobiliśmy rekonesans i oględziny tego miejsca. Ze względu na zamulenie, które powstało na skutek naruszenia konstrukcji dna, przejrzystość wody jest niewielka, odciągi są prawie niewidoczne -skomentował Marek Opolski. -Osoba, która nie będzie wiedziała, że one tam są, może po prostu zrobić sobie niemałą krzywdę. Ta konstrukcja to nie tylko zagrożenie dla samych pływających, ale też dla ratowników, którzy będą się tam znajdować.
Napisz komentarz
Komentarze