32. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już za nami. W Augustowie orkiestra grała głośno i z przytupem. Wszystkie wośpowe wydarzenia w mieście były na tyle atrakcyjne, że przełożyły się na kolejną, rekordową zbiórkę.
-Tegoroczna kwota datków przekazanych przez mieszkańców jest imponująca. Udało się nam zebrać ponad 220 tysięcy złotych. To nie jest ostateczna suma, bo trwają jeszcze licytacje przedmiotów na Allegro. Jesteśmy dumni z augustowian, bo zebrana przez nas kwota dorównuje orkiestrowej zbiórce w dwukrotnie większych od Augustowa Suwałkach czy Ełku. Cieszymy się z efektów orkiestry, ale chyba tak naprawdę wartością tej imprezy są nie tylko zebrane pieniądze, ale wspaniała radość ze wspólnego grania z mieszkańcami Augustowa. I tu ukłon w stronę całej rzeszy augustowian, którzy przyczynili się do naszego sukcesu finansowego. Są to ludzie, którzy poświęcili swój czas, włożyli mnóstwo swojej pracy i swoich talentów, by Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagrała aż tak głośno.
Efekt współpracy tego pospolitego społecznego ruszenia jest imponujący. Rynek Zygmunta Augusta w Augustowie zapełniony był mieszkańcami, którzy chętnie wrzucali pieniądze do puszek smakując domowe zupy, ciasta, biorąc udział w loterii, kupując różne przedmioty podczas kiermaszu, słuchając koncertów oraz oglądając występy.
-Niektórzy wrzucali do puszki kilka złotych, a inni kilkaset. Każdy pomagał jak mógł. Liczyła się każda złotówka. Najważniejsza była radość z pomagania, którą było widać u każdej osoby. Jedność i chęć pomagania sprawiła, że udało nam się zebrać tak dużą kwotę.
Augustowski sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to ogromna liczba ludzi o gorących sercach. Zapewne trudno policzyć, ile osób włączyło się w przeprowadzenie orkiestrowego finału. Myślę, że co najmniej setki.
-W sztabie jest kilkadziesiąt osób, które podejmują decyzje organizacyjne, ale jest też mnóstwo wolontariuszy, osób, które przyszły na jeden dzień, czy na jedną godzinę, aby nas wesprzeć. Bardzo dziękuje wszystkim wolontariuszom za ich wytrwałość, za godziny, które spędzili na zimnie, za pokonane przez nich kilometry po naszych augustowskich ulicach, za ich uśmiech i zaraźliwy optymizm. Wolontariusze są sercem każdej zbiórki i to od ich oddania zależą efekty. Chciałabym też podziękować osobom, które się zaangażowały w organizację i obsługę tych wszystkich imprez. To są producenci rękodzieła, ciast, pierogów, zup, bigosu i kiełbasek, wszystkiego, czym mogliśmy mieszkańców poczęstować. To są też producenci świątecznych pierniczków, którymi mogliśmy obdarować mieszkańców w trakcie trwania naszego kiermaszu przedświątecznego.
Lista podziękowań jest zapewne bardzo długa.
-Nie sposób wszystkich wymienić, ale chciałabym też podziękować sponsorom, darczyńcom i partnerom, którzy wspierali w tym roku WOŚP, nowym orkiestrowym przyjaciołom oraz tym, którzy grają z nami od lat. Artystom i pracownikom Augustowskich Placówek Kultury, paniom, które przez cały dzień liczyły zebrane pieniądze, a przy takiej kwocie liczenia było bardzo dużo. Chciałabym podziękować władzom miasta za życzliwość, udział i udostępnienie miejskich zasobów. I tu chciałam zaznaczyć, że zawsze możemy liczyć na ich przychylność i zaangażowanie. Jako szef sztabu chciałabym podziękować całemu sztabowi WOŚP Augustów za olbrzymią robotę, a uwierzcie było co robić.
Mogę ci zadać bardziej osobiste pytanie? Dlaczego postanowiłaś tak bardzo mocno zaangażować się w organizację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy?
-Człowiek robi pewne rzeczy automatycznie. Idzie do pracy, wychowuje dzieci, robi zakupy, gotuje i sprząta. Niby wszystko na swoim miejscu, niby powinien mieć satysfakcję, że coś dobrego zrobił, ale mi ciągle czegoś brakowało. Ktoś mi powiedział, chodź zaangażujesz się, zrobimy coś dobrego. Tak to się zaczęło. Powiem szczerze, mam dziką satysfakcję z tego, że działam w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Wchodzę do szpitala, widzę ten sprzęt oklejony serduszkami i czuję się dumna, że uczestniczę w tej akcji. Dzięki zaangażowaniu takich ludzi jak ja, każde dziecko, każdy senior może być diagnozowany i leczony. Nie ma większej satysfakcji.
32. Finał przeszedł do historii, ale wiem, że już augustowski sztab myśli o przyszłorocznej akcji.
-W połowie lutego nastąpi oficjalne podsumowanie tegorocznej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i wtedy poznamy dokładną kwotę, jaką udało nam się zebrać. Trwają jeszcze licytacje, ale teraz mogę zdradzić, że największym zainteresowaniem licytujących cieszą się rzeźby pana Kunickiego. Są to figurki diabełków. Już teraz sztab wysnuwa wnioski i myślę, że niebawem zaczniemy pracować nad 33 finałem. Zapraszamy za rok i zapraszamy wszystkich, którzy chcą się zaangażować w organizację imprezy. Można znaleźć nas na FB WOŚP Augustów i na stronie wospaugustow.pl.
Podziękowań nie ma końca
Otrzymaliśmy list od pani Małgosi, wieloletniej organizatorki WOŚP.
Uczciwie byłoby wymienić wszystkich, którzy autentycznie ciężko pracowali, nie tylko mnie i Iwonę.
Przede wszystkim, gros zadań wzięli na swoje barki Asia i Zbyszek -ich wkład jest przeogromny.
Jak zwykle bardzo intensywnie pracowała przez wiele tygodni Tereska,
a koncerty i służby na Rynku ogarnął sprawnie Szymon.
Bieg miejski zorganizowały od początku do końca dwa stowarzyszenia - Augustowskie Stowarzyszenie Kulturalno-Społeczne oraz Augustowskie Towarzystwo Pływackie.
Dzięki Joasi mieliśmy finałową restaurację z gorącym jadłem, a pomysłem Anety była reaktywacja kiermaszu różności, co jej się świetnie udało.
Iza z Wojtkiem zorganizowali od A do Z niesamowity koncert w kinie, zaś Ania, Asia zaangażowały się organizacyjnie na 200% zarówno w grudniu w ODK, jak i podczas samego Finału. Że nie wspomnę o Natalce i Mateuszu oraz ich orce przy promocji.
Teatr Res Humanae dał, jak zawsze, super spektakl dla maluchów i wspólnie z Pneumatycznym zorganizował VI Przegląd Teatrzyków Dziecięcych, zaś Biblioteka Miejska przygotowała dobrą ofertę dla swoich młodych czytelników. Po sąsiedzku, w Przychodni Rodzinnej na Hożej, dr Wiesia ze swoją załogą po raz trzeci przeprowadzała finałowe badania medyczne naszej miejskiej populacji.
I wymieniam tu tylko głównych organizatorów.
Jeśli do tego dodamy rzeszę ludzi, którzy „tylko” pracowali: wytwarzali rękodzieło, piekli ciasta i pierniki, lepili pierogi, obsługiwali stoiska i kawiarenki, zabezpieczali bieg, zabawiali dzieci, karmili wolontariuszy, chodzili w patrolach kwestujących, to dopiero dostaniemy prawdziwy obraz imprezy.
Jak więc sami Państwo widzicie, stwierdzenie że WOŚP w Augustowie jest zasługą tej czy innej osoby, ma się nijak do rzeczywistości.
Napisz komentarz
Komentarze