-Nie można się załamywać –dodaje. -Trzeba wziąć problem za klatę, czego dowodem są uczestniczki Onko Tour-u. Złe doświadczenie nie przekreśla marzeń. Wiemy, że czasami choroba bardziej dotyka bliskich niż samego chorego. Dochodzi wręcz do sytuacji, że to chory pociesza rodzinę. Najważniejsze jest jednak to, żeby być przy osobie, która usłyszała taką diagnozę. Nie zostawić ją samej.
Bywa też tak, że zdrowi ludzie unikają chorych znajomych czy przyjaciół, bo boją się ich lub nie wiedzą jak się mają zachować. Zarówno uczestniczki wyprawy, jak i jej pomysłodawczymi apelują, by mimo to zdobyć się na odwagę i dawać swoim chorym bliskim i ich przyjaciołom nawet najmniejszą otuchę czy tylko zwykłą obecność.
-Myślę, że nasza wewnętrzna subtelność wie, w którym momencie pomóc, a w którym się trochę wycofać. Przecież każdy ma takie momenty, że nie chcemy z nikim rozmawiać –podkreśla Katarzyna Gulczyńska,. –Kontakt z osobami, które zachorują jest cenny dla obu stron. Może pomóc tym, którzy są zdrowi. Myślę że takie trudne doświadczenie powodują, że człowiek inaczej ceni życie i gotowy jest wielokrotnie na zmiany tego życia. Będąc z chorymi możemy się tego nauczyć. Jestem dojrzałą osobą i czasami bardziej się skupiam nad tym, żeby wziąć tabletki, a czasami zapominam o badaniu technicznym samochodu. To przykład jak można przewartościować swoje życie.
Nasze rozmówczynie dodają, że rajd jest też po to, by zachęcić do aktywnego spędzania, bo jak mówią, ruch też wpływa na nasze zdrowie. Dodają także, że chcą pokazać chorym, że naprawdę można żyć normalnie.
-Chcemy pokazać innym, że z tą chorobą można żyć i świat się na niej nie kończy –tłumaczą. –Chcemy też zachęcić chorych do aktywności, ale nie tylko i niekoniecznie do rowerów. Każdy może znaleźć najbardziej odpowiadającą mu aktywność. Naprawdę warto.
-Chciałyśmy tą wyprawą pokazać innym chorym, że można zdobywać swoje szczyty będąc naprawdę ciężko chorym. Pokazać, że można dużo osiągnąć. Ja jestem właśnie takim przykładem, bo brałam udział w tego typu akcjach, gdy byłam w trakcie tej choroby i okazało się to dla mnie bardzo ważne. Pomogło mi to walczyć o siebie –dodaje Iza.
Katarzyna Gulczyńska dopowiada, że Onko Tourem, tak jak Mały Książę „oswajamy różę”.
Napisz komentarz
Komentarze