Co zmotywowało Polaków do aż tak dużego wzięcia udziału w wyborach? W oparciu o wypowiedzi mieszkańców Augustowa i okolic, opinii internautów i własne przemyślenia postaram się znaleźć najtrafniejszą odpowiedź na te pytanie.
Zwiększanie frekwencji poprzez mobilizację społeczną
Pierwszym i najczęściej powtarzanym powodem jest niezadowolenie z obecnej władzy i sytuacji ekonomicznej wywołanej przez nieprawidłowe decyzje rządzących. Ludzie są niezadowoleni z obecnych cen produktów i usług i chcą to zmienić. Drugą przyczyną najwyższej frekwencji, jest świadomość obywatelska i ogólne zrozumienie, że każdy głos ma znaczenie. Wielu ludzi po 20-tym i 30-tym roku życia, którzy nigdy nie głosowali, w tym roku poszli do urn po raz pierwszy i byli z tego niezwykle dumni. Trzecim powodem, według mnie, jest efekt reakcji łańcuchowej, wywołany przez zmotywowanych wyborców, którzy pociągnęli ze sobą 2-3 bliskich na wybory, co znacznie zwiększyło ilość głosujących. Zwiększona frekwencja ludzi chcących pokonać obecny rząd, poruszyła również obrońców obecnego systemu, którzy na wieść o dużym ruchu opozycyjnym zostali zmuszeni do głosowania w obronie swoich racji politycznych. Ostatnim, ale niemniej ważnym z głównych powodów stojących za wysoką frekwencją, jest wszechobecna medialna namowa do pójścia na wybory i obiektywna promocja latarnika wyborczego, który istnieje od 2005 roku, choć większość z nas dowiedziała się o nim dopiero niedawno.
Wypowiedzi kilku augustowian
„Tegoroczne wybory były moimi pierwszymi, na które poszłam. Jestem młodą kobietą, która wchodzi w dorosłe życie, a wcześniejsza sytuacja polityczna nie dawała młodym ludziom możliwości na rozwój. Program partii, na którą głosowałam, w większości pokrywa się z moimi poglądami. Wiem, że frekwencja na tegorocznych wyborach była bardzo wysoka i jestem z tego bardzo dumna.” -powiedziała 20-letnia mieszkanka Augustowa.
„Poszłam na wybory ponieważ jest to mój obowiązek obywatelski, ale również przywilej, którego nie chce stracić. Znacznie łatwiej było mi określić na kogo nie chcę zagłosować. W tegorocznych wyborach motywowała mnie chęć zmniejszenia mandatów dotychczasowo rządzącej partii. Ostatecznie zdecydowałam się na poparcie Nowej Lewicy, która najbardziej odpowiada moim poglądom. Jako młoda kobieta pragnę żyć w kraju, który szanuje moje ciało oraz prawo wyboru. Używałam latarnika wyborczego, który bardzo pomógł mi w podjęciu decyzji. Dowiedziałam się o nim z Instagrama - gdzie ta informacja pojawiała się często u różnych influencerów. Dodatkowo zachęcałam bliskie mi osoby do wykorzystania tego narzędzia. Jestem bardzo dumna z Polaków, że tak licznie udali się do urn wyborczych. Wzruszyły mnie historie z miejsc, w których ludzie stali do późnych godzin nocnych w kolejkach a inni przynosili im gorące napoje, jedzenie czy koce. Uważam, że tak wysoki poziom frekwencji świadczy o tym, że ludzie mają dość tego co dzieje się w naszym kraju." -25-letnia augustowianka
„To był mój pierwszy raz na wyborach. Byłam bardzo podekscytowana, czułam się jak honorowy obywatel. Zmotywował mnie fakt, że są to bardzo ważne wybory. Jest to jakaś szansa na zmiany sytuacji w kraju i mam nadzieje, że na lepsze. Jestem osobą z młodego pokolenia, która nie boi się zmian i chce walczyć o lepsze jutro dla swoich dzieci.” -Roksana Bańkowska, lat 27
„Wcześniej nie chodziłem na wybory, bo nie widziałem sensu, żeby mój jeden głos cokolwiek zmienił. Dojrzałem politycznie jako obywatel. Najwięcej odwagi do zmiany myślenia wywołała obiektywna kampania zachęcająca do wzięcia udziału w głosowaniu, zamiast namawiania na głosowanie konkretnie na kogoś. Dzięki temu dało mi to wiarę w wartość mojego głosu.” -34-letni Augustowianin.
Napisz komentarz
Komentarze