Remont osiedla Przylesie zbliża się ku końcowi. Powstaje boisko, zbudowany został plac zabaw, także drogi i chodniki w znacznej części zostały już wyremontowane. W trakcie przeprowadzania rozmów z mieszkańcami, wielu z nich zgłosiło nam swoje uwagi dotyczące rewitalizacji.
Podjazdy nie spełniają oczekiwań ludzi
Wielu mieszkańców zgłosiło problem, który dotyczył podjazdów dla wózków inwalidzkich. Podjazdów albo nie ma, albo nie są przystosowane do jakichkolwiek wózków, gdyż są zbyt strome i nie posiadają poręczy do podparcia się, mimo że miejsca jest tyle, iż zrobienie mniej pochyłych wjazdów byłoby jak najbardziej wykonalne.
-Opiekuję się osobą niepełnosprawną. Od strony głównej ulicy, za blokiem nr 6, są nowo zrobione schodki, jednak bez podjazdu dla wózków. Całe pobocze jest zasypane piaskiem, bardzo zniszczone, więc nie jest możliwym przejechanie obok schodków. Osoba na wózku jest zmuszona do wyjechania na ulicę, ponieważ chodnik na rogu jest zbyt wąski, by przez niego przejechała osoba poruszająca się na wózku, narażając się tym samym na to, że może ją uderzyć samochód.
-Mam dwumiesięczne dziecko, które wożę w wózku. Z żadnej strony nie jestem z nim w stanie wjechać. Od strony wcześniej wspomnianego bloku nr 6 nie ma zrobionego podjazdu, a reszta zrobionych podjazdów, idących do głównej ulicy przy sygnalizacji świetlnej, nie posiada poręczy i jest zbyt stroma, żeby móc na nie swobodnie wjechać -mówi inna mieszkanka osiedla. -Skoro problemy z podjazdami występują już teraz, to co to będzie zimą?
Osoby należące do Augustowskiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych twierdzą, że chodziły w tej sprawie do urzędu miasta i pokazywały zdjęcia jednemu z zastępców burmistrza miasta Augustów, Filipowi Chodkiewiczowi. Wydaje się, że władze nie są problemem zainteresowane.
Brak progów zwalniających doskwiera mieszkańcom
Drugą kwestią poruszaną najczęściej jest brak progów zwalniających na części, gdzie mogłyby się już znajdować. Mieszkańcy zwracają uwagę na ogromny hałas wytwarzany przez pędzące samochody.
-Nocą tutaj jest dosłownie autostrada -stwierdza jedna z mieszkanek Kaczego Dołka. -Auta wjeżdżają na osiedle z ogromną prędkością, co generuje ogromny hałas. Dlatego jako mieszkańcy uważamy, że potrzebne są progi zwalniające.
Problemem są również samochody masowo parkujące na chodnika.
-Samochody zastawiają cały chodnik, przez który nie jestem w stanie przejść z synem, który porusza się na wózku. Mam nadzieję, że uda nam się wywalczyć zakaz parkowania, jeżeli nie postawią tych znaków po remoncie.
Sieczkowski nie widzi żadnych problemów
Temat progów zwalniających, parkowania na wyremontowanej części osiedla oraz brak odpowiednio dostosowanego wjazdu dla osób niepełnosprawnych i wózków dziecięcych na Kaczym Dołku został poruszony na sesji rady miejskiej, która odbyła się w czwartek, 28 września. Zdaniem Sławomira Sieczkowskiego, takie problemy nie występują, a wszyscy mieszkańcy są z całego remontu zadowoleni.
-Cały projekt remontu był ustalany z mieszkańcami, by jak najbardziej oddać ich potrzeby. Nie słyszałem o żadnych rajdach samochodowych na osiedlu, samochody nie jeżdżą tam szybko, cokolwiek ma to znaczyć.
Do kwestii problemów osób niepełnosprawnych wiceburmistrz się nie odwołał, tak samo jak drugi zastępca burmistrza, do którego, jak wcześniej zostało wspomniane, przychodzili z problemem przedstawiciele Augustowskiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych.
Nasi rozmówcy wyczekują ławek i stojaków rowerowych
Mieszkańcy wyremontowanej części czekają również na drobne, ale równie ważne rzeczy, takie jak stojaki dla rowerów czy zwykłe ławki. Mają nadzieję, że pojawią się one po zakończeniu remontu ich osiedla.
-Na osiedlu nie ma praktycznie ani jednej ławki. Ludzie, którzy nie mają balkonów, wychodzą pod klatkę bloku z własnymi krzesłami. Osoba starsza bądź taka, która się źle poczuje, nawet nie ma gdzie usiąść, odpocząć -mówi mieszkanka osiedla. -Czekamy również na stojaki na rowery. Rynny są już całe powyginane od ciągłego przypinania do nich rowerów, zarówno przez emerytów, jak i młodzież.
Napisz komentarz
Komentarze