Mieszkańcy tych bloków czekają na utwardzenie tego terenu i zrobienie porządku. Sytuacja jest dość skomplikowana. Większość terenu podwórka należy do Spółdzielni Mieszkaniowej w Augustowie. Jeden z bloków zaś wraz z niewielkim kawałkiem placu zarządzane jest przez augustowski „Kodrem”, czyli przez władze miasta.
-Jeden na drugiego zwala winę. Spółdzielnia nam mówi, że plac nie należy do niej w całości, a „Kodrem” tłumaczy, że nie mogą się dogadać ze spółdzielnią i nie chcą wykonywać remontu nie dla siebie –tłumaczą mieszkańcy. -Mają zrobić to dla ludzi, a nie dla siebie. Nie ważne czyja to własność, ważne żeby stworzyć godziwe warunki do mieszkania. Powinni się dogadać i tyle.
O sytuacji tego miejsca poinformowaliśmy Wojciecha Walulika, burmistrza Augustowa, któremu podlega miejska spółka miejska „Kodrem”.
-Obiecuję, że zajmiemy się tą sprawą. Wystosuję pismo do prezesa spółdzielni. Jestem burmistrzem dopiero od dwóch i pół roku i zarządzam ogromnym teren. Mamy mnóstwo problemów tego typu, bo co róż natykamy się na niechlubną spuściznę po poprzednikach. Spróbujemy coś zrobić w tej kwestii –powiedział nam burmistrz.
Skoro większość terenu tego podwórka należy do Spółdzielni Mieszkaniowej w Augustowie to pofatygowaliśmy się do jej prezesa Kazimierza Kożuchowskiego, który bardzo chętnie odpowiadał na nasze pytania.
Napisz komentarz
Komentarze