Leszek Cieślik uważa, że ekipa rządząca miastem chciałaby nadać sprawie LED-ów wyjątkową rangę. Były i wieloletni burmistrz Augustowa jest zaskoczony takim postępowaniem.
Modernizacja oświetlenia ulicznego w Augustowie realizowana jest zastanawiająco długo
-Jedna z pierwszych uchwał podjętych przez radę miejską tej kadencji dotyczyła upoważnienia burmistrza Mirosława Karolczuka do złożenia wniosku o fundusze zewnętrzne na modernizację oświetlenia i wymianę lamp sodowych na oprawy LED. Od tej pory przez pięć lat, niemalże na każdej sesji, burmistrz referuje nam w sprawozdaniach jak przebiega ta inwestycja. Propaganda władz miejskich prezentuje to zadanie, jako przedsięwzięcie epokowe -twierdzi Leszek Cieślik.
-Myślę, że wielu mieszkańców Augustowa doskonale pamięta, iż pod koniec lat 90 w latarniach na ulicach miasta znajdowały się tzw. świetlówki, lampy jarzeniowe. Pobierały one bardzo dużo energii, dlatego w 1997 roku wymieniliśmy je na nowocześniejsze i oszczędniejsze lampy sodowe. Wymiana oświetlenia na terenie całego miasta trwała zaledwie rok, a było ponad dwa tysiące punktów świetlnych do modernizacji. Dzięki zmianie przepisów udało nam się na tej inwestycji dodatkowo zarobić i nikt nie robił z tego sensacji lub wydarzenia na miarę epoki. Bawi mnie narracja obecnych włodarzy miasta o prowadzeniu ogromnej operacji -dodaje Cieślik.
-Obecnie rządzący Augustowem posługują się czasami mechanizmem obronnym pytając: „To dlaczego poprzednicy nie zrealizowali opraw LED w latarniach?”. Odpowiedź jest prosta, gdyż nie było kiedyś tej technologii. Jeśli nawet była, to nie tak powszechnie dostępna i tania jak jest dzisiaj. Prognozuję, że za dziesięć lat tak zmieni się technika, że lampy LED będą przestarzałe i ponownie trzeba będzie wymienić oprawy na terenie całego miasta -komentuje były burmistrz.
Nowe oświetlenie ulega awariom. Latarnie szwankują lub zapalają się nawet w ciągu dnia
Nowe oświetlenie ma również mankamenty. Pamiętamy uwagi, że na ulicy Wojska Polskiego zrobiło się ciemniej. Leszek Cieślik wskazuje inny problem i zastanawia się nad jego powodem.
-Mieszkam w Augustowie i podobnie jak inni mieszkańcy zauważyłem, że latarnie po dokonanej modernizacji ulegają awariom. Niejednokrotnie bywa tak, że lampy na danej ulicy nie świecą się nocą, kłopoty ma jedna bądź druga połowa miasta. Zdarza się z kolei, że lampy włączają się w ciągu dnia. Nie znam dokładnych przyczyn tej sytuacji. Przypuszczam, że może to wynikać z problemów ze sterownikami, które również powinny być wymienione. Inna jest moc startowa przy oprawach sodowych, inna przy LED. To może być powodem bolączki -relacjonuje Cieślik.
Napisz komentarz
Komentarze