Były burmistrz Augustowa Leszek Cieślik prognozuje, że nadchodzący sezon grzewczy w mieście może być spokojniejszy.
Nadchodzący sezon bez podwyżek?
-Myślę, że tym razem mieszkańców nie dotkną podwyżki, których doświadczali przez ostatnie lata. Dlaczego? Ponieważ w kwietniu odbędą się wybory samorządowe i burmistrz nie może sprowadzić na siebie gniewu społeczeństwa w takim momencie. Gdyby nie perspektywa wyborów, zapewne koszty ogrzewania ponownie byłyby podniesione. Zwłaszcza, że miasto ma wciąż możliwość wprowadzenia 40 procentowej podwyżki za ciepło. Ale ludzie nie są naiwni. Pamiętają, czego doświadczali przez ostatnie trudne lata przy płaceniu za ciepło -komentuje Leszek Cieślik.
-Uważam, że obecnym władzom dużo do myślenia dały protesty społeczne. Pamiętamy salę urzędu miasta z marca tego roku, wypełnioną po brzegi zbulwersowanymi mieszkańcami. Istotna jest również presja radnych opozycji, nagłaśnianie przez nas tego tematu i pokazanie, że kolejne podwyżki mogłyby być przysłowiowym gwoździem do trumny rządzących. Czekamy na zapowiadane efekty uruchomienia kotła na biomasę, co stało się o kilka lat za późno przez błędy zarządcze władz miasta -ocenia lider klubu radnych Koalicji Obywatelskiej.
Powodem są zbliżające się wybory
-Jeśli nie będą wprowadzone podwyżki lub odczujemy niewielki spadek cen, niestety nie będzie to efekt empatii burmistrza ani realizacja programu oszczędnościowego. Tą ekipą kieruje strach przed utratą władzy. Myślę jednak, że żadne działania już im nie pomogą -podsumowuje Cieślik.
Napisz komentarz
Komentarze