Walka na wielu frontach
Twoja historia jest niesamowita. Augustowska publiczność wcześniej poznała cię na deskach Podlaskiego Teatru Współczesnego, działającego od roku w Augustowie, a teraz oprócz aktorstwa postanowiłeś zawodowo trenować boks. Trenowałeś go wcześniej? Podejmowałeś jakieś inne aktywności fizyczne?
- Na to pytanie odpowiem Ci na ringu! Ale faktycznie moja historia bokserska zaczęła się w Augustowie. Poszedłem na trening bokserski i od razu poczułem swego rodzaju euforię, ale za chwilę przyszło opamiętanie, bo przecież ja nic o tym nie wiem. I tutaj z pomocą przyszedł właściciel i trener w klubie SZTORM. To on mnie poprowadził i odkrył we mnie głęboko drzemiące pokłady chęci do uprawiania tego sportu. Wspominam to jakby to było dzisiaj. Nawiasem mówiąc bardzo polecam tę formę aktywności sportowej. Każdy powinien sięgnąć po rękawice bokserskie i chociaż raz stanąć do walki w ringu. To niesamowite doświadczenie życiowe. Czerpię z niego garściami. Nawet zaczynam się zastanawiać czy nie rezygnować z zabawy w aktorstwo, ale jednak za bardzo lubię artystyczne wyzwania.
Treningi są na tyle intensywne, że już możesz szczycić się tytułem mistrza. Na przełomie czerwca i lipca stoczysz nietypową walkę. Zmierzysz się z jednym z wychowanków SZTORM-u. Walka toczyć się będzie o tytuł Mistrza Świata Federacji FPT.
-Tak chociaż boks w Polsce trenuje krótko. To nieliczni wiedzą, że wygrałem już 41 walk i tym samym zdobyłem tytuł federacji FPT. Razem z promotorem postanowiłem dać szansę regionalnemu zawodnikowi. Padło na klub SZTORM. Jestem lokalnym patriotą a to właśnie w tym klubie zaczęła się moja historia. To będzie wyjątkowe wydarzenie! To mogę obiecać! Zapraszam do kibicowania podczas tej walki. Miejsce starcia podamy niebawem. Treningi są bardzo intensywne i pracuję nad formą bardzo mocno. Na tyle, że przez ostatnie dwa miesiące zrzuciłem około 10 kilogramów i zwiększyła się mi dość mocno wydolność organizmu.
A jak wyglądały początki twoich treningów?
-No właśnie i w tym miejscu muszę wspomnieć o trenerze i właścicielu klubu SZTORM. Pierwsze zajęcia to był delikatny szok, nawet rozgrzewki nie zaliczyłem całej. Na początku Piotr Rułkowski podszedł do mnie indywidualnie, potem obserwowałem chłopaków jak ćwiczą w parach. Teraz sam już czuję się częścią tego klubu i już wiem, że moja przygoda z boksem nabiera tempa. Udało mi się nawet zdobyć tytuł mistrza. To dla mnie zupełnie coś nowego, ale fascynującego. Już nie mogę się doczekać kolejnej walki bokserskiej. Szykuję już rękawice i dam z siebie wszystko. Jeszcze raz zapraszam do kibicowania. To dla mnie ważne, aby przyszli ludzie i mnie dopingowali podczas tego starcia. Z tego co wiem mój przeciwnik jest bardzo silny i niemal tańczy na ringu więc zapewne emocji nie zabraknie.
Sztuka i siła: O podbijaniu aktorskich scen i bokserskich ringów
I ostatnie pytanie czy mimo kariery sportowej przygotowujesz się do jakiejś roli aktorskiej?
-Tak. Pracuje nad monodramem, ale na razie szczegółów nie mogę zdradzić. Myślę, że nasz kolejny spektakl w ramach Podlaskiego Teatru Współczesnego będzie ogromnym zaskoczeniem.
Rozm. Beata Perzanowska
Napisz komentarz
Komentarze