Szanowny Panie Zastępco Burmistrza,
z głębokim szacunkiem zwracam się do Pana, odpowiadając na słowa, które Pan publicznie do mnie skierował, które wiele osób postrzega jako hejt. Ze rozumieniem i troską przyjąłem Pana uwagi na temat mojej powieści, która, jak zrozumiałem, wywołała u Pana silne emocje.
Pragnę podkreślić, że literatura, zwłaszcza gatunek satyry, ma za zadanie wywoływać reakcje, stymulować myślenie i prowokować do refleksji nad pewnymi kwestiami społecznymi. Celem mojej powieści jest przedstawienie pewnych aspektów polityki i społeczeństwa w sposób, który skłania do zadumy. Zdecydowanie nie ma na celu personalnego ataku na żadną konkretną osobę, a wszelkie podobieństwa do osób rzeczywistych są przypadkowe.
Moje intencje są dalekie od powodowania jakiegokolwiek dyskomfortu czy przykrości. Jeżeli takie uczucia powstały, jest mi szczerze przykro, ale nie mam na to żadnego wpływu. Mam wpływ na dzieło, ale nie na jego odbiór. Szanuję Pana prawo do wyrażania swojego zdania, ale chciałbym zaznaczyć, że w literaturze widzimy, jak w zwierciadle, nas samych, nasze przywary, nasze występki.
Z całą pewnością doceniam konstruktywną krytykę i dialog, które są niezbędne dla kształtowania kultury i społeczeństwa. Zapraszam Pana do dalszej dyskusji na temat mojej twórczości i jej interpretacji. Przekonany jestem, że otwartość na różnorodne perspektywy prowadzą do głębszego zrozumienia siebie wzajemnie i do zgody.
Z wyrazami głębokiego szacunku
Krzysztof Przekop
Napisz komentarz
Komentarze