Luźne rozmowy i komentarze radnych budzą obrzydzenie, pokazując brak szacunku dla zwykłego zjadacza chleba. W 56 minucie i 48 sekundzie drugiej części obrad słyszymy wypowiedź wiceburmistrza Augustowa, pieczołowicie odpowiadającego na interpelację w sprawie sytuacji plaży Bielnik. Tu pojawia się pierwsze uchwycone przez dyktafon szokujące zdanie: „o czwartej nad ranem nieznany sprawca pójdzie wy…ebie jej k…wa, wytnie jej”. Ciekawe o kim mówił radny i czego dotyczyły te sformułowania? Nie wiemy kogo dotyczy ta groźba, wiemy kto jest jej autorem. Pytanie, czy taką wypowiedzią nie powinna zająć się prokuratura z urzędu i ustalić komu radny groził i dlaczego. W końcu mówi to radny, a nie bandyta.
Kolejna wiązanka prostackich epitetów pojawiła się przy okazji punktu wolne wnioski. Jest to moment, na który najbardziej czekają mieszkańcy, bo mają wówczas możliwość zabrania głosu na temat ważnych dla nich spraw. Na sesji pojawił się właściciel prywatnego przedszkola przy ulicy Wybickiego. Ubrany w elegancki garnitur wyraził szacunek dla majestatu rady i przedstawiał władzy argumenty w opisywanej przez nas wielokrotnie sprawie przyznania dotacji na wychowanków placówki.
Napisz komentarz
Komentarze