Nieruchomość, na której znajduje się dworzec autobusowy została sprzedana. Władze miasta nie zdecydowały się kupić dworca. Oznacza to, że ratusz w historycznym miejscu nie powstanie nigdy. Nie można też przewidzieć, w jaki sposób nieruchomość w centrum miasta zostanie zagospodarowana. Według planu zagospodarowania przestrzennego może tam powstać zabudowa mieszkaniowa i usługowa. Mazurskie miasta np. Mikołajki są wzorem, jak nie należy zagospodarowywać ścisłego centrum. W czasach komunizmu w centrum miasta wybudowano tam bloki mieszkalne. Liczymy na to, że nabywcy dworca okażą się światli i pozytywnie wpiszą się swoimi pomysłami w architekturę Rynku Zygmunta Augusta. Nasi miejscy samorządowcy wiedzą już, kto jest winien takiej sytuacji. Jeśli jesteście ciekawi polecam lekturę okładkowego tekstu „Dworzec w ręce Grycanów”.
Wracamy do sprawy Marioli Brygidy Karpińskiej. Sprawa nie może się zakończyć, gdyż ktoś zgłosił do wojewody żądanie sprawdzenia decyzji burmistrza w tej sprawie. Beata Perzanowska opisuje nowe okoliczności. Czy pani dyrektor ma szanse wrócić na swoje stanowisko, przeczytasz w artykule „Dyrektorka raczej nie wróci”.
„Gary, garnki i Amazonki” to tekst o zlocie rumaków z silnikami. Burmistrz Karolczuk wystąpił na motorze. Na naszym portalu publikujemy ponad 300 zdjęć z tego wydarzenia, a w tym numerze opisujemy to wielkie wydarzenie.
Własne mieszkanie to marzenie wielu młodych ludzi. Niektórzy mogą liczyć tylko na łaskę władz miasta i mieszkanie komunalne. Podobno trzeba czekać aż ktoś umrze. Czy to prawda, przeczytasz w artykule „Mieszkanie dopiero, jak ktoś umrze”.
Śledzimy problemy z planowanym remontem ulicy 3 Maja i Hożej. Okazuje się, że Wodociągi i Kanalizacje Miejskie mają ścisły związek z trudnościami. Opisujemy to w artykule „Hoża i wodociągi”.
W tym numerze opisujemy sprawy, które bardzo poruszają wielu naszych Czytelników. Szczególną uwagę zwracamy na głosy naszych Czytelników. Razem udaje się nam rozwiązać wiele drobnych, ale dokuczliwych problemów.
Najnowsze wydanie „Przeglądu Powiatowego” należy kupić i przeczytać.
Zapraszam do lektury.
Krzysztof Przekop
Redaktor naczelny