Niemal dokładnie rok temu burmistrz Mirosław Karolczuk z wielką pompą ogłosił, że miasto dostało ponad 30 mln zł z Polskiego Ładu na realizację pięciu zadań nazwanych Olimpijskim Augustowem. Miała powstać hala sportowa przy Szkole Podstawowej nr 2, zakładano remont bloku sportowego w Szkole Podstawowej nr 3, modernizację stadionu przy ulicy Tytoniowej, realizację placu zabaw oraz pumptracku w okolicach błoni nad rzeką Nettą.
Niedługo potem okazało się, że wniosek Augustowa jest dramatycznie niedoszacowany, a pierwszy przetarg zakończył się sumą 83 mln zł. Na sierpniowej sesji rady miejskiej burmistrz chwalił się, że po kolejnym przetargu sumę tę udało się obniżyć do 53 mln zł. Usłyszeliśmy, że miasto zaoszczędziło 30 mln zł. Fakty są takie, że miastu zabrakło co najmniej 23 mln zł. O tyle pomylili się urzędnicy.
Dzisiaj widać, że brakujące 23 mln to jedynie początek problemów. Kolejny z wykonawców oczekuje wynagrodzenia o 20 mln złotych wyższego od złożonej oferty. Nie wiadomo, kto popełnił błąd -urzędnicy w specyfikacji, czy oferent.
Filip Chodkiewicz twierdzi, że są jeszcze inne oferty, ale droższe o 20 mln zł. Inwestycja może zatem kosztować znacznie ponad 70 mln zł, a udział własny miasta zamiast 3 mln zł, wyniesie 40 a może nawet 50 mln zł. To karykatura odpowiedzialnego inwestowania.
Marcin Kleczkowski obawia się czarnego scenariusza i utraty przez miasto wszystkich pieniędzy z Polskiego Ładu.
-Miasto Augustów chcąc otrzymać ponad 30 mln zł z Polskiego Ładu, musi podpisać umowy na realizację wszystkich pięciu zadań, jakie znalazły się we wniosku. Nie są podpisane dwie kluczowe umowy, dlatego nie mogą być podpisane też trzy pozostałe. Zostało mało czasu, Olimpijski Augustów jest mocno zagrożony –mówi Marcin Kleczkowski.
Czy możemy spodziewać się desperackiego ratowania wniosku, poprzez kolejne wielomilionowe pożyczki i zadłużanie? Warto zauważyć, że np. powiat augustowski pozyskał 14 mln zł, a po przetargu koszt zadań powiatowych wyniósł 18 mln. Starosta był o wiele bardziej precyzyjny.
-Obawiam się, że może zostać zwołana sesja rady miejskiej w trybie nadzwyczajnym i władze miasta wystąpią z wnioskiem o zgodę na kolejne zadłużanie Augustowa -ocenia Kleczkowski.
Ogromny niepokój towarzyszy też Leszkowi Cieślikowi. Były burmistrz Augustowa podkreśla, iż już teraz Augustów może ponieść horrendalne koszty związane z niedoszacowaniem wniosku, a perspektywa przeznaczenia kolejnych milionów ze środków własnych byłaby katastrofalna. Lider klubu Koalicji Obywatelskiej nie rozumie, jak mogło dojść do takiej sytuacji. Zdaniem radnego Cieślika mamy do czynienia z niespotykaną niekompetencją w dziejach Augustowa.
*To tylko zalążek artykułu. Cały artykuł można przeczytać w najnowszym numerze "Przeglądu Powiatowego", do kupienia w sklepach od najbliższej środy (5 października). Użytkownicy premium już dzisiaj mogą przeczytać cały tekst: tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze