Ponad 120 tysięcy złotych nagrody można otrzymać za wskazanie osoby, która spowodowała pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Strażacy z ogniem walczyli ponad tydzień i jeszcze do niedawna trwała akcja dogaszania poszczególnych ognisk. W sumie pożar objął blisko 6000 hektarów parku.
Heroiczną walkę z niszczycielskim ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym toczyło przez pięć dni ponad 300 ratowników z całej Polski. W gaszeniu pomagały śmigłowce. Ogień strawił blisko 6000 tysięcy hektarów nadbiebrzańskich, niezwykle cennych przyrodniczo terenów. Niestety w walce z pożarem państwo Polskie nie stanęło na wysokości zadania. Ratownikom brakowało wszystkiego, od wody do sprzętu gaśniczego.
Pożar Biebrzańskiego Parku Narodowego został ugaszony. Strażacy i żołnierze jednak nie zakończyli jeszcze pracy. Ponad 200 ratowników cały czas patroluje teren parku, szczególnie w Lasku Wroceńskim. Ogień strawił 5280 hektarów powierzchni parku.
Sytuacja w Biebrzańskim Parku Narodowym jest opanowana. Utrzymują się jeszcze w niektórych miejscach zarzewia ognia więc nadal w pogotowiu są strażacy.
Cały czas trwa akcja gaśnicza w Biebrzańskim Parku Narodowym. Na szczęście nie zwiększyła się powierzchnia pożaru, ale i tak zniszczenia są ogromne.
Ogień nadal trawi największy park narodowy w Polsce. Płonie około 6000 hektarów powierzchni Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Od niedzieli 19 kwietnia ogień trawi tereny Biebrzańskiego Parku Narodowego. W gaszenie zaangażowanych jest mnóstwo osób, strażaków, strażników leśnych, pracowników parku i nadleśnictw. Na dzień 21 kwietnia spłonęło 1400 hektarów terenu parku. Palą się nieużytki, zarośla wierzbowe i torfowiska. Dyrektor parku apeluje o pomoc w pozyskaniu środków na wsparcie w dodatkowy sprzęt jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych gaszących pożar.