W zimowej wędkarskiej garderobie powinny znaleźć się:
- Bielizna:
- ciepły podkoszulek z długimi rękawami,
- kalesony (poważnie - to nie żart),
- ciepłe wełniane skarpety i/lub w zależności od pogody kilka par skarpet frotte najlepiej z małą (do 20%), domieszką włókien syntetycznych lub skarpety z polaru.
- Ocieplacze lub spodnie z goretex'u z kilkoma praktycznymi kieszeniami.
- Flanelowa koszula (o numer większa), ciepły kosmaty sweter lub gruba bluza z polaru,
- Nieprzemakalna kurtka - koniecznie z kapturem (zapewni dodatkową ochronę przed lodowatym wiatrem) również z kilkoma praktycznymi kieszeniami.
- Porządne rękawice, najlepiej umożliwiające wysunięcie palca wskazującego i kciuka; dobrze jest zabrać na łowisko dwie pary, a nawet trzy pary rękawic - zamoczenie ich jest nieuniknione.
- Ciepła czapka z grubego polaru (dla zmarzlaków - kominiarka) lub futrzana uszatka. Podobno przez głowę ucieka jedna trzecia ciepła traconego przez organizm człowieka. Czapka powinna umożliwiać noszenie jej zarówno na czubku głowy np. po rozgrzewającym wykuciu przerębli oraz naciągniętą na oczy podczas dłuższego oczekiwania na branie.
- Najważniejszą rzeczą są jednak buty - muszą być ciepłe i wodoodporne, najlepiej z grubą filcową wkładką izolującą od lodu. 'Starzy wyjadacze' mazurskich lodów używają tzw. gumofilców z flanelowymi onucami, których ponoć nie zastąpią żadne skarpety. Jeżeli buty są nie dość wodoodporne - można w czasie odwilży założyć kilka warstw skarpet frotte lub z polaru na przemian z foliowymi woreczkami.
Napisz komentarz
Komentarze