Przyczynek do dyskusji
O szkole Ewy Wójcik pisaliśmy we wrześniu. Właścicielka prywatnej placówki dla dorosłych, prowadzącej działalność w systemie weekendowym w budynku ZSS nr 3 uważa, że należą jej się dodatkowe pieniądze na uczniów. Na sierpniowej sesji Rady Powiatu radny Dariusz Szkiłądź wyraził zaniepokojenie, gdyż według jego relacji zaledwie trzech uczniów ze szkoły Ewy Wójcik zdało w tym roku maturę.
-Nie wiem czy przyczyną tej sytuacji nie jest pan -zwrócił się do starosty Dariusz Szkiłądź.
-Trzy miliony to dużo kasy. Czy te pieniądze, o które walczy pani Wójcik nie są argumentem w kwestii zdawalności matur?- dopytywał starostę radny na sesji z 30 sierpnia. Jarosław Szlaszyński ripostował i pytał, dlaczego niektórzy radni opozycyjni tak bardzo bronią prywatnego interesu. Starosta powoływał się przy tym na korzystną dla powiatu decyzję sądu. Zdaniem J. Szlaszyńskiego przyczyną słabych wyników zdawalności matur w szkole Ewy Wójcik nie są pieniądze, tylko możliwości i zaangażowanie uczniów tam trafiających. Zwracał też uwagę na wytyczne prawne przy przyznawaniu subwencji oraz dotacji na ucznia. Okazuje się, że szczegółowy opis dyskusji zamieszczony na łamach naszej gazety, nie umknął uwadze samej zainteresowanej. Ewa Wójcik wraz z pełnomocnikiem przybyła na obrady Rady Powiaty 15 listopada.
Napisz komentarz
Komentarze