Wiele rozważań toczonych podczas dyskusji, nawiązywało do relacji pomiędzy włodarzami miasta i powiatu.
- Jeśli chodzi o współpracę z powiatem, to my jako miasto jesteśmy stroną, która inicjuje współpracę. Gdy popatrzymy na historię ulica 3 Maja, jako główna ulica w naszym mieście, czekała na remont 20 lat. Ponieważ starosta nie mógł się porozumieć z burmistrzem. Jest to kuriozum. Nasza dyskusja jest merytoryczna, ponieważ nikt sobie z palca paragrafów prawnych nie wyssał, ani nikt nie ściągnął z księżyca programu budowy ulic. Dlatego liczymy na dobrą wolę, bo mamy w Polsce prawo bardzo niejednoznaczne. Niejednokrotnie wystarczy dobra wola, aby pewne inwestycje przeprowadzić w szybkim tempie - mówił burmistrz.
Rozgoryczeni miejscy radni, zwracali również uwagę, że miasto współfinansuje niektóre inwestycje powiatu.
Przewodniczący Rady Miasta Filip Chodkiewicz zwrócił uwagę na fakt, że każde decyzje wiążą się z późniejszą oceną mieszkańców przy urnach wyborczych.
- Nie kończymy programu, tylko liczymy na konkretne rozstrzygnięcia. Argumenty są mocne i racja jest zdecydowanie po naszej stronie. Chcę przypomnieć, że radni powiatowi również są wybierani przez mieszkańców, a starostwo przez owych radnych - dodał Filip Chodkiewicz. Podczas Sesji Rady Miasta pojawił się pomysł, aby zorganizować wspólne posiedzenie Rady Miasta i Rady Powiatu. Zdaniem burmistrza, takie spotkania powinny odbywać się dwa razy w roku. Być może taka integracja, mogłaby służyć wypracowaniu swoistego kompromisu. Bo jak pokazała historia naszego kraju, na wojenkach pomiędzy dużym i małym pałacem, zwykle najbardziej tracą mieszkańcy.
Napisz komentarz
Komentarze