Nie jest pan również zwolennikiem przeniesienia magistratu do byłego Gimnazjum nr 1.
-Nadal nie zmieniłem zdania w tej sprawie. Podejrzewam, że wyremontowanie budynku i dostosowanie go do potrzeb urzędu miasta pochłonie gigantyczne koszty. Aby przeprowadzić modernizację całego obiektu potrzeba będzie potężnych nakładów. Jeżeli miasto nie będzie miało z czego dołożyć do tej nieprzemyślanej inwestycji, to możemy zapomnieć o dotacjach z zewnątrz. Można się dalej zadłużać, ale postawmy sobie pytanie. Czy jeśli wyremontujemy ten budynek, ale zadłużymy miasto np. do 80 milionów złotych, to czy przypadkiem nie nastąpi przez to jego bankructwo? Nie możemy sobie pozwolić na taką rozrzutność przy obecnej sytuacji finansowej. Spójrzmy na gminę Ostrowice w zachodniopomorskim, która zbankrutowała i przestała istnieć. Jeśli będziemy tak gospodarować, to skazujemy się na takie samo zagrożenie. Rozsądniej byłoby dobudować piętro do obecnego urzędu miasta, a także wyremontować Atol i przenieść tam część urzędników. Takie rozwiązanie byłoby znacznie tańsze. Fundamenty dzisiejszego magistratu przy ul. 3 Maja wytrzymałyby taką przebudowę.
Napisz komentarz
Komentarze