Kolejne pokolenia będą czerpać owoce z tego, co my po sobie pozostawimy.
-Każdy z nas powinien coś dobrego po sobie zostawić. Wszystkich Świętych to czas, który może zaowocować refleksją nie tylko o tych, którzy odeszli już od nas, ale może to być też okazja do przemyśleń, co my po sobie zostawimy, gdy kiedyś ktoś stanie nad naszym grobem. W dzisiejszych czasach człowiek chętnie sięga po film, czyta książkę, ale pewne treści nie dotrą do niego tak mocno, jak wizyta na cmentarzu czy uczestnictwo w pogrzebie. Możemy zobaczyć, że w jednym momencie kończy się życie, czasami niespodziewanie i zaczynamy rozmyślać nad życiem danego człowieka i jego pozostawionym dorobkiem. Odwiedzenie cmentarza nie powinno być bezmyślne, służące jedynie zaniesieniu tam kwiatów. Czasami mamy do czynienia z pewną rywalizacją, np. czy grób o który się troszczymy jest ładniejszy od sąsiedniego nagrobka. Jest to dość płytkie i zdecydowanie z większym pożytkiem byłoby, gdyby człowiek myśląc o przemijalności życia naszych przodków, przenosił to na pogłębioną refleksję odnośnie samego siebie. Dlatego odwiedziny cmentarza nie powinny wynikać jedynie z obowiązku, że skoro wszyscy idą zapalić znicz, to my też musimy to zrobić. Ta nasza spuścizna, którą po sobie zostawiamy nie musi być czymś, co zmienia świat. Mogą to być zwykłe rzeczy w rodzinie czy sąsiedztwie. Nieraz bywa tak, że kiedy prowadzę pogrzeb, to podchodzą do mnie sąsiedzi zmarłego w czasie ceremonii i mówią: „Proszę księdza, to był bardzo dobry człowiek”. Jest to piękne, bo choć człowiek nie zdołał osiągnąć niczego spektakularnego i nie pokazywano go w międzynarodowych mediach, to w pamięci i dziełach, które po sobie pozostawił jego życie miało sens. Myślę, że jest to pouczające.
Dziękuję za rozmowę.
Napisz komentarz
Komentarze