Katyń Golgotą Wschodu
Panie starosto, w stulecie niepodległości Polski nie sposób nie wspomnieć o wielkiej zbrodni dokonanej przez NKWD na kwiecie polskiej elity. W kwietniu 1940 roku Sowieci dokonali m.in. w Katyniu masowych egzekucji, mordując strzałem w tył głowy ponad 21 tys. Polaków, grzebanych później w zbiorowych grobach nieludzkiej ziemi.
-W czasach mego dzieciństwa w latach 70, kwiecień był obchodzony jako miesiąc pamięci narodowej. Czczono wówczas tych, którzy zostali zamordowani przez Niemców. Dziś większą uwagę zwracamy na ofiary zbrodni sowieckich. Myślę, że w trosce o pamięć pomordowanych i prawdę historyczną musimy pamiętać i o ofiarach zbrodni niemieckich i sowieckich. W pierwszym okresie drugiej wojny światowej oba totalitaryzmy, niemiecki i sowiecki, ściśle współpracowały ze sobą, najpierw w 1939 roku napadły na Polskę, zaś później wspólnie postanowiły o wymordowaniu polskiej warstwy przywódczej. W kwietniu i maju 1940 roku Niemcy na zajętych przez siebie ziemiach polskich w ramach tzw. akcji AB rozstrzeliwali najważniejszych przedstawicieli polskiej inteligencji, np. w podwarszawskich Palmirach czy bliższym nam podsuwalskim lasku w Szwajcarii, natomiast Sowieci dokonali mordu na oficerach zawodowych oraz nauczycielach, urzędnikach, prawnikach, lekarzach, którzy jako oficerowie rezerwy po przegranej wojnie we wrześniu 1939 roku znaleźli się w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Była to niespotykana dotychczas praktyka, gdyż ofiary chroniły konwencje prawa międzynarodowego. Powód takiego postępowania jest jasny. Zarówno Niemcom, jak i Sowietom chodziło o to, aby zniszczyć warstwę przywódczą narodu. Pozbawienie narodu polskiego kierownictwa miało ułatwić podporządkowanie go tym celom, które przyświecały obu totalitaryzmom: zniszczenie państwa, zastraszenie i podporządkowanie, uczynienie Polaków de facto niewolnikami.
Napisz komentarz
Komentarze