Jako pana osiągnięcie zostanie zapamiętana budowa chodnika przy drodze 664 w kierunku Lipska obok skrzyżowania ulic Obrońców Westerplatte i Limanowskiego.
-Bodajże dwa lata temu zapytałem na sesji, czy jest możliwość zbudowania przy tej drodze chodnika, gdyż z naszej dzielnicy w stronę centrum do szkół i pracy chodzi bardzo dużo mieszkańców. Do tego dochodzą jeszcze zwykli spacerowicze, biegacze i rowerzyści. Od mostu w kierunku ul. Limanowskiego po obu stronach na poboczu ulicy leżał piach, po którym nie dało się normalnie chodzić. W międzyczasie nieopodal powstało przedszkole. Panie z tej placówki prowadziły dzieci do pobliskiego lasu na spacer, co było jeszcze dodatkowym atutem aby podjąć starania, by chociaż po jednej stronie powstał chodnik. Dowiedziałem się, że jest to droga wojewódzka i interpelacje powinny być kierowane do Białegostoku. Urząd w moim imieniu wystosował pierwsze pismo i po jakimś czasie otrzymałem odpowiedź z PZDW, że ta inwestycja nie jest ujęta w budżecie na dany rok. Po kilku miesiącach skierowałem kolejny wniosek z prośbą o umieszczenie budowy chodnika w najbliższym budżecie. Zgodzili się pod warunkiem, że miasto pokryje połowę kosztów. Pan burmistrz przychylił się do mojej prośby, projekt podczas głosowania poparli też radni. W przedsięwzięciu pomógł pan Michał Kotarski, a petycję wystosowała dyrekcja przedszkola oraz mieszkańcy pobliskich ulic. Jest jeszcze jeden nierozwiązany problem na skrzyżowaniu ulic. Co jakiś czas dochodzi tam do wypadków drogowych także śmiertelnych, czego dowodem są ustawione tam krzyże. Podejmowałem również interpelacje w tej sprawie. Na razie jedyne, co zostało zrobione to postawienie znaku drogowego z ograniczeniem prędkości do 40 km/h. Zarządca rozważa różne warianty, ale obecnie mamy to, co mamy. Myślę, że ustawienie fotoradaru od strony Lipska mogłoby tę sprawę pomóc rozwiązać.
Napisz komentarz
Komentarze