-Będzie musiał przeprosić, a tego robić nie umie -zauważyła Czerniawska.
Cała ekipa zebrała się w gabinecie Sławojka. Miny mieli nietęgie.
-Coś musimy wymyślić, przecież nie będziemy nikogo przepraszać -odezwał się Dobowski. -My nigdy nie przepraszamy, zawsze znajdujemy winę w kimś innym.
Miron miał głupawą, ale zadowoloną minę.
-Ja nie muszę przepraszać? -zapytał cichutko.
*To tylko zalążek kolejnej odsłony "Mirona". Cały tekst będzie można przeczytać w najnowszym numerze "Przeglądu Powiatowego", dostępnym do kupienia w sklepach od wtorku 7 lutego. Użytkownicy premium już dzisiaj mogą przeczytać cały tekst: tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze