Reklama

Nieczynne do odwołania. Były dyrektor CSiR krytykuje obecnego

Podziel się

Oceń

Augustowskie lodowisko przy basenie jest zamknięte. Dowiadujemy się, że ta decyzja spowodowana jest niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Były pracownik jednostki ma inne zdanie.

Bartosz Lipiński
13.03.2022 15:03

Nieczynne do odwołania. Były dyrektor CSiR krytykuje obecnego

Autor: Archiwum PP.

-Zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz bronił zasadności wprowadzania wysokich podwyżek za korzystanie z obiektów CSiR. Przekonywał, że nie wszyscy mieszkańcy korzystają z pływalni i lodowiska, dlatego nie wszyscy muszą dokładać się do funkcjonowania tych obiektów. Pokrętne tłumaczenia pana Chodkiewicza można szybko podważyć. Wystarczy zapytać, czy wszyscy mieszkańcy Augustowa dopłacają do szkół, przedszkoli i żłobków? Nawet jeśli nie mają dzieci. Czy muszą dopłacać do remontów ulic, jeżeli nie mają samochodów? Dopłacać do remontu ratusza, gdy w nim nie pracują lub do modernizacji Miejskiego Domu Kultury, kiedy z niego nie korzystają? –podsumowuje Tomasz Wasilewski.

*Artykuł ukazał się w 8/2022 numerze "Przeglądu Powiatowego".

poprzednia
1
2
3
4
5

Data dodania: 13.03.2022 15:03

Napisz komentarz

Treść komentarza

Podpis

★Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu dziennikpowiatowy.pl.z siedzibą w Augustowie, ul. Młyńska 34 jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Nemesis 13.03.2022 20:32

Myślę, że ani Zarzecki, ani Wasilewski nie zgodzą się z retoryką dyrektora Głowackiego, żeby otwierać jak najpóźniej i zamykać jak najwcześniej obiekty zarządzane przez CSiR. Jest kasa na podwójne wynagrodzenie dla Karolczuka i dla jego drugiego z-cy, więc powinny znaleźć się też środki dla augustowiaków.

Genezis 13.03.2022 21:22

A no właśnie - podwójne wynagrodzenie. Czy ktoś jeszcze o tym pamięta, czy udało się zamieść sprawę pod dywan i po chwilowym oburzeniu nastąpił spadek emocji i ludzie zapomnieli?

Hekate 14.03.2022 12:03

Nie nazwałabym tego retoryką, tylko bredzeniem.

Mediator samozwańczy 13.03.2022 17:20

A może tak zamiast prowadzić korespondencyjny pojedynek i licytować się kto ma rację, panowie usiedliby do stołu i przedstawili swoje argumenty w poszukiwaniu kompromisu? Zgoda buduje.

Swój 13.03.2022 17:42

U nas zawsze liczą się prywatne interesy , a wiadomo ,że aktualna władza najchętniej zburzyłaby basen , bo ewidentnie jest im nie na rękę , na wszystko inne są pieniądze , tylko nie na basen... Ale ceny karnetu rocznego i jego zasady to są jaja

Reklama