Nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni z podjętych prac. Swojego oburzenia nie kryje Marian Dyczewski, który prowadzi działalność gospodarczą nieopodal miejsca wycinki. Prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Augustowskiej przed rokiem interweniował w tej sprawie u burmistrza. Twierdzi, że zapewniano go o dokonaniu jedynie sanitarnych przycięć. Tymczasem drzewa wycięto do ziemi. Dyczewski zwraca uwagę, że drzewa są naturalną osłoną od kurzu, hałasu, a nawet szkodliwych pyłów znajdujących się w dymie z kominów oraz oparach samochodowych. To niepierwszy raz, kiedy prezes TMZA krytycznie ocenia poczynania władz miasta i powiatu wobec konserwacji zieleni.
-15 kwietnia 2016 zgłosiłem przestępstwo do prokuratury rejonowej w Augustowie. Dotyczyło okaleczenia i zniszczenia 43 drzew, które niezgodnie z przepisami były cięte od stycznia przez kolejne miesiące na niemal wszystkich ulicach miasta. Sprawę umorzono, argumentując to niską szkodliwością społeczną- relacjonuje M. Dyczewski.
Napisz komentarz
Komentarze