Krzysztof Przekop by Koty2
Będzie mroźno. Od piątku zobaczymy nieco słońca, ale od soboty temperatura w dzień wzrośnie do -3 stopni Celsjusza.
Przypominam, że wspólnie z Przychodnią Rodzinną na ulicy Hożej uruchomiliśmy na naszym portalu pomiar jakości powietrza na Śródmieściu. Dziękuję sponsorowi i zapraszam do sprawdzania, czy powietrze jest zdatne do oddychania.
Niedawno zadzwonił do mnie Czytelnik z ulicy Zarzecze. Półgodzinna rozmowa przypomniała mi o bardzo trudnym słowie „presupozycja”. Jest to technika manipulacji, którą wyjaśnię na przykładzie burmistrza Karolczuka. W jednym przykładzie burmistrz jest ofiarą presupozycji, w drugim autorem takiej manipulacji. Na początku muszę wyjaśnić, że manipulacja nie jest czymś pejoratywnym. Jest to sztuka wpływania na otoczenie, nie powinna mieć nic wspólnego z kłamstwem, oszustwem, nieuczciwością. I zwykle nie ma. Manipulujemy swoje otoczenie na co dzień. Na przykład gdy mówimy do dziecka, że jak odrobi lekcje, to pogra na konsoli. Klasyka manipulacji. Motywujemy potomka, może w sposób niezbyt wyszukany, do ogarnięcia obowiązków szkolnych. Rozpoznanych technik manipulacji są setki, jeśli nie tysiące. Dzisiaj na warsztat weźmy presupozycję. Jest to technika wypowiedzi, która odwraca uwagę słuchacza od niewygodnej dla nas kwestii, kierując ją w stronę nowej lub ciekawej informacji. Przykładem presupozycji jest pytanie kelnera:
- Czy deser mam podać od razu po jedzeniu, czy czekamy na kawę?
Decyzja o podaniu deseru została już właściwie podjęta, kelner pyta tylko kiedy podać, choć klient nie zamierzał wcale zamawiać ciastka.
Wróćmy do burmistrza Karolczuka.
Przykład pierwszy. Burmistrz ofiarą presupozycji.
Kilka miesięcy temu generalna dyrekcja od dróg podrzuciła nam presupozycję związaną z niechcianą obwodnicą Augustowa. Nie zostaliśmy zapytani, czy chcemy, czy zgadzamy się na Bóg wie komu potrzebną drogę, ale który jej wariant wybieramy. Burmistrz dał się nabrać na tak prostą manipulację i w obronie zaproponował swój wariant przebiegu trasy, stając się tym samym mimowolnym stronnikiem wpuszczenia tirów do miasta. Zauważmy, że pytanie o zasadność budowy tranzytu przez miasto nie zaczęło w ogóle istnieć w naszych głowach. Myślimy o tym, czy puścić ciężki transport przez środek miasta, czy przez środek Puszczy Augustowskiej. Klasyka presupozycji.
Przykład drugi. Burmistrz autorem presupozycji
O tym przykładzie przypomniał mi wspomniany Czytelnik. Trwają konsultacje w związku ze zmianą miejscowego planu dla ulicy Zarzecze i okolic. Jest to bardzo atrakcyjne miejsce, graniczące jeziorem, rzeką, plażami, lasem ale także cmentarzem. Wymarzona okolica na park, ciągi spacerowe, a z wyjątkiem sąsiedztwa cmentarza na pensjonaty i małe hotele. Czy należy dziwić się obecnym mieszkańców Zarzecza, że protestują przeciwko planowaniu hoteli? Ja się nie dziwię. Już dzisiaj mają trudności z zaparkowaniem w letnie miesiące, muszą znosić tłumy turystów od rana do nocy. Na pytanie, czy chcesz, by w Twoim sąsiedztwie powstały hotele, czy park z atrakcjami, odpowiedź byłaby z pewnością na korzyść parku. Ale od czego jest presupozycja? Wystarczy zadać pytanie, czy zgadzasz się, by planowane hotele były dwu, trzy czy dziesięciopiętrowe. Przeważająca ilość odpowiedzi wskaże najniższą ilość kondygnacji. To z góry wiadomo. Od Czytelnika wiem, że mniej więcej takiej treści pytanie zadano podczas konsultacji społecznych. O parku nikt oczywiście nie dyskutuje, emocje wzbudza ilość pięter w planowanych hotelach.
Obie opisane sytuacje są niestety niezbyt etyczne. Zadane pytania omijają dyskusję co do istoty rzeczy, nie pozwalają na głębszą analizę, bo droga i hotele są już zdecydowane, a mieszkańcy wybierają niechciane warianty. Demokracja presupozycyjna. Rozejrzyjcie się, przykładów presupozycji jest ogromna ilość wokół nas.
Tekst okładkowy zatytułowaliśmy „Augustów to jego mieszkańcy”. To właściwie truizm, ale też hasło wyborcze ugrupowania, które rządzi naszym miastem. Augustów liczy około 28.000 mieszkańców. Można szacować, że około 4.000 posiada wykształcenie na poziomie co najmniej licencjata. Wyższe studia to przepustka do sprawowania funkcji kierowniczych. Niestety, w Augustowie ważny jest jeszcze jeden warunek. Kandydat na szefa powinien być zameldowany poza naszym grodem. Pokazujemy mapę zameldowania kilku kierowników różnych miejskich instytucji.
Najważniejszą sprawą dekady, a może nawet dziesięcioleci jest droga łącząca Augustów z resztą świata. Do niedawna wydawało się, że zostaliśmy wykluczeni komunikacyjnie na zawsze. Dzięki problemom przy projektowaniu drogi Białystok-Ełk mamy szansę na zdecydowanie krótsze połączenie ze stolicą województwa. W tym wydaniu „Przeglądu Powiatowego” prezentujemy stanowiska lokalnych polityków. Zapraszam do lektury tekstu „Kręgosłup drogowy województwa podlaskiego”.
Śmierć Marii Koterbskiej przypomniała, że w urzędzie miejskim od 15 lat leży medal przyznany jej przez władze miasta. Przypomnieliśmy sobie, że mamy więcej osób, które możemy nazywać ambasadorami naszego grodu. Warto te osoby pokazywać, bo stanowią nasze dziedzictwo. Piszemy o tym w artykule „Ambasadorowie Augustowa”.
Niemalże gotowy jest raport, który ma pokazać ewentualne błędy w inwestycji, jaką jest wyczekiwana przez dziesięciolecia baza kajakowa. Zakończenie prac komisji i opublikowanie wniosków blokuje szef Naszego Miasta Tomasz Dobkowski. Tłumaczenia Dobkowskiego nie trafiają do opozycji. Zwlekanie z publikacją staje się coraz bardziej podejrzane. O szczegółach piszemy w teście „Koronawirus blokuje raport”.
Będzie pomoc miejska dla niektórych przedsiębiorców. Z propozycją wystąpiła opozycja, ale jej projekt nie mógł przejść przez mur koalicyjny. Po kilku tygodniach pojawiła się propozycja Naszego Miasta. O szczegółach pomocy można przeczytać w artykule „Przedsiębiorcy dostaną wędkę”.
W tym wydaniu „Przeglądu” piszemy także o sukcesach naszych szkół, o WOŚP w Lipsku, o proteście rodziców.
Jest co poczytać.
Krzysztof Przekop
Redaktor naczelny
Napisz komentarz
Komentarze