Prezenty, które trzeba chować przed dziećmi zanim nadejdą święta, gdzie pan je chowa?
-Kreatywnością w chowaniu prezentów nie odbiegam chyba od większości rodziców, więc prezenty chowałem w różne miejsca niedostępne dla dzieci, np. do szaf.
Święta oprócz pachnącego świerku kojarzą się też z pysznymi potrawami, które ktoś musi przyrządzić. Nie ma co kryć najczęściej są to kobiety.
-Tak jest i u mnie, bo moja żona jest mistrzynią gotowania, a kuchnia to jej królestwo, więc moją rolą jest pomaganie żonie: dostarczanie jej kolejnych produktów, krojenie, pakowanie, itd.
Którą z tych znakomitych wigilijnych potraw, przygotowanych przez małżonkę pan najbardziej lubi?
-Najchętniej sięgam po karpia i łazanki, ale smakują mi także pozostałe potrawy wigilijne.
Podczas wspólnej wieczerzy wigilijnej często wspomnieniami wracamy do tego jak święta wyglądały kiedyś. Jak to było u Pana?
-Z radością wspominam białe święta ze skrzypiącym śniegiem pod nogami, śpiewającymi kolędnikami na ulicach, ośnieżonymi choinkami... Dziś niestety ta biała aura pogodowa nie dopisuje nam już tak jak kiedyś, ale ciepła i rodzinna atmosfera zawsze pozostaje taka sama.
- Dziękuję za rozmowę i życzę zdrowych świąt w ciepłej, rodzinnej atmosferze oraz szczęśliwego nowego roku.
- Dziękuję za miłą rozmowę. Czytelnikom „Przeglądu Powiatowego” życzę spokojnych, rodzinnych świąt. Nowy rok niech będzie dla nas wszystkich czasem dobrych wydarzeń, zrealizowanych planów, zgodnego budowania przyszłości naszego wspaniałego Augustowa.
Rozm. Jolanta Wojczulis
Napisz komentarz
Komentarze