Jak to możliwe, żeby w XXI wieku, należąc do Unii Europejskiej, której tyle zawdzięczamy, był taki problem z połączeniem do miejscowości odległej od naszego miasta około 40 kilometrów (Sejny). To skandal, żeby w potrzebie osoba zainteresowana mogła dojechać do tego miasta dopiero ok. godziny 17.00 –poskarżyła się nam jedna z naszych Czytelniczek (imię i nazwisko znane redakcji). –Jakim sposobem w takim razie dostać się do szkoły w tym mieście, pracy, lekarza, rodziny czy szpitala. Jak wrócić potem do Augustowa? Przecież nie wszyscy ludzie posiadają własne samochody!
Jak powiedziała nam nasza rozgoryczona Czytelniczka, jest sposób, żeby dostać się do Sejn.
-Można dojechać drogą okrężną przez Suwałki, i pokonać – o zgrozo- 64 kilometry zamiast 45 czasie co najmniej 1,5 godziny. W dni świąteczne podróż trwa jeszcze dłużej –powiedziała z sarkazmem augustowianka. –Zatem w obie strony podróżny musi przejechać 128 kilometrów, zamiast 90 (bezpośrednio Augustów-Sejny) i zapłacić za bilety 34 lub 52 złotych, zamiast niespełna 10 złotych. Zaznaczam, że w każdą stronę podróżny musi odwiedzić Suwałki.
Rozgoryczona Czytelniczka poinformowała nas z jakiego wyjątkowo „wygodnego” połączenia korzysta.
- Z Augustowa jadę do Suwałk (33 km) busem przewoźnika prywatnego, o godzinie 6.50, płacąc za bilet 5 zł. PKS pełni taką usługę za 14 zł –informuje. –Z kolei z Suwałk do Sejn wyjeżdżam o godzinie 7.45 płacąc przy tym za bilet 12 złotych. Przypominam, że bezpośrednie połączenie z Augustowa do Sejn i odwrotnie to koszt (uwaga) 7 zł.
Napisz komentarz
Komentarze